Steven Bauer: Co dziś robi Manny Ribera z kultowego ''Człowieka z blizną''?
14.07.2014 | aktual.: 22.03.2017 12:32
**Za swoją pierwszą większą rolę filmową – zagrał Manny'ego Riberę w „**[ Człowieku z blizną ]( http://film.wp.pl/czlowiek-z-blizna-6027628416447617c )**” - otrzymał nominację do Złotego Globu; potem poszło z górki, choć nigdy nie udało mu się już odnieść równie spektakularnego sukcesu.**
Jego dorobek robi jednak wrażenie – w ciągu niecałych czterdziestu lat zagrał w ponad stu filmach, zdobywając uznanie krytyki i sympatię widzów.Dziś 57-letni aktor również nie może narzekać na brak propozycji.
Nie kryje jednak swojej wdzięczności dla **[ Briana De Palmy ]( http://film.wp.pl/brian-de-palma-6032125842289281c )**, dzięki któremu o nim, młodym, pochodzącym z Kuby artyście, usłyszał cały świat. I zdaje sobie sprawę, że wciąż postrzegany jest przez pryzmat granej przed ponad 30 laty postaci.
- Ale kiedy miałem 24 lata, w niczym nie przypominałem Manny'ego Ribery, byłem bardziej jak Justin Bieber – żartował 57-letni Steven Bauer.
Za swoją pierwszą większą rolę filmową – zagrał Manny'ego Riberę w „Człowieku z blizną” - otrzymał nominację do Złotego Globu; potem poszło z górki, choć nigdy nie udało mu się już odnieść równie spektakularnego sukcesu.
Jego dorobek robi jednak wrażenie – w ciągu niecałych czterdziestu lat zagrał w ponad stu filmach, zdobywając uznanie krytyki i sympatię widzów. Dziś 57-letni aktor również nie może narzekać na brak propozycji.
Nie kryje jednak swojej wdzięczności dla Briana De Palmy, dzięki któremu o nim, młodym, pochodzącym z Kuby artyście, usłyszał cały świat. I zdaje sobie sprawę, że wciąż postrzegany jest przez pryzmat granej przed ponad trzydziestu laty postaci.
- Ale kiedy miałem 24 lata, w niczym nie przypominałem Manny'ego Ribery, byłem bardziej jak Justin Bieber – żartował 57-letni Steven Bauer.
href="http://film.wp.pl/steven-bauer-co-dzis-robi-manny-ribera-z-kultowego-czlowieka-z-blizna-6025249121625217g">CZYTAJ DALEJ >>>
Aktorskie marzenia
Urodził się 2 grudnia 1956 roku jako Esteban Ernesto Echevarría Samson, syn nauczycielki i pilota kubańskich linii lotniczych. Kiedy miał trzy lata, jego rodzice przeprowadzili się do Stanów Zjednoczonych i osiedli w Miami.
O tym, że zostanie aktorem, zdecydował dopiero w college'u (początkowo planował karierę muzyczną). Ukończył studia na uniwersytecie na wydziale teatralnym i wkrótce zaczął występować na scenie.
Grunt to dobre imię sceniczne
Na ekranie zadebiutował w 1977 roku w serialu „¿Qué pasa, U.S.A.?”, występując jeszcze jako Rocky Echevarria. Dopiero na początku lat 80. przybrał pseudonim Steven Bauer („Bauer” było panieńskim nazwiskiem jego matki).
Drogę do zawodowego sukcesu torował sobie powoli, łapiąc się najdrobniejszych fuch. Grywał niewielkie rólki w serialach i filmach telewizyjnych, często spychano go na dalszy plan. Jego talent dostrzegł i odkrył dla szerszej publiczności reżyser Brian De Palma.
''Byłem zupełnym przeciwieństwem Ribery''
Choć trudno w to uwierzyć, Bauer przez jakiś czas wahał się, czy powinien ubiegać się o rolę w „Człowieku z blizną”.
- Byłem strasznie zniechęcony – wyznawał. - Przeczytałem scenariusz, poznałem go i rozumiałem, ale wiedziałem też, że mam bardzo niewiele wspólnego z postacią Manny'ego. Całe szczęście spotkałem kilku podobnych gości, więc potrafiłem wczuć się w rolę. Ale wtedy byłem zupełnym przeciwieństwem Ribery. Cóż, z biegiem lat staję się do niego coraz bardziej podobny. Brian De Palma i Marty Bregman nie mieli jednak żadnych wątpliwości – jeszcze przed przesłuchaniem Bauera wiedzieli, że znaleźli swojego Manny'ego.
''W mojej karierze niczego nie mogę być pewien''
Sam nazywa się szczęściarzem, choć nie ukrywa, że nie zawsze był zadowolony ze swojej kariery zawodowej.
- Przegapiłem „Rodzinę Soprano”. Jak mogłem nie załapać się do „Rodziny Soprano”? Nie dostałem się też do ekipy „Policjantów z Miami” - wspominał ze śmiechem.
- W mojej karierze niczego nie mogę być pewien. Ale jestem wdzięczny Vince'owi Gilliganowi, który zatrudnił mnie w dwóch odcinkach „Breaking Bad”. Byłem wielkim fanem tego serialu, a potem sam mogłem w nim zagrać...
Nie miał szczęścia w miłości
Jak się okazało, niczego nie mógł być też pewien w życiu uczuciowym. Był żonaty trzy razy, ale każdy związek kończył się rozstaniem. W maju 1982 roku poślubił Melanie Griffith poznaną na planie telewizyjnego filmu „She's in the Army Now”. Trzy lata później na świat przyszedł ich syn Alexander, ale para rozwiodła się, gdy chłopiec miał dwa lata.
W 1989 roku ożenił się z Ingrid Anderson (i doczekał się drugiego syna, Dylana), ale i to małżeństwo zakończyło się rozwodem już w 1991 roku. Próby czasu nie przetrwał też związek z Christianą Boney.
Nie powiedział jeszcze ostatniego słowa
W najbliższym czasie Bauer przypuści zmasowany atak na wielkie i mniejsze ekrany. Już niedługo powróci jako Avi w drugim sezonie niezwykle udanego serialu „Ray Donovan”.
Wystąpi również w thrillerze „The Lookalike” Richarda Graya, komedii „Restored Me” Reigna Shawa, sportowym „Sweet Lorraine” Christophera Frieri i dramacie „On Painted Wings” C. Marka DeGaetani. Czy uda mu się powtórzyć sukces sprzed lat? Niewykluczone – w końcu Bauer nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
(sm/mn)