''Studio straciło zapał, aby kręcić kolejne filmy''. To już koniec ''Terminatora''
Od dłuższego czasu mówiło się o powrocie Jamesa Camerona i Arnolda Schwarzeneggera. Tymczasem studio Paramount podobno zrezygnowało całkowicie z realizacji kolejnych filmów z serii "Terminator".
22.03.2017 | aktual.: 22.03.2017 11:04
Po krótkim i niezbyt dobrze ocenionym udziale gwiazdora w programie "Celebrity Apprentice", wytwórnia postanowiła nie angażować go do nowych obrazów. Zrezygnowała również Emilia Clark, która w "Terminator: Genisys" wcieliła się w Sarah Connor. Co za tym idzie, podjęto decyzję, aby zrezygnować z realizacji kolejnej części.
- Nie ma żadnych planów dotyczących kolejnego sequela - zdradził informator "NY Daily News". - "Terminator: Genisys" miał odświeżyć serię, ale jakoś nie przypadł do gustu krytykom i studio straciło zapał, by kręcić kolejne filmy. Mimo iż nieźle na tym zarobili.
Cykl zaczął się od "Terminatora" z 1984 roku. Za kamerą stanął James Cameron, a w roli głównej wystąpił Arnold Schwarzenegger. Panowie pracowali razem również przy drugiej części. W chwili premiery w 1991 roku "Terminator 2: Dzień sądu" był najdroższym obrazem w historii. Jego realizacja kosztowała 102 miliony dolarów (po uwzględnieniu inflacji to 180 milionów dolarów). Produkcja z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli T-800 zarobiła 580 milionów dolarów. W obsadzie znaleźli się również Edward Furlong (jako młody John Connor), Linda Hamilton (Sarah Connor) i Robert Patrick (T-1000).
W 2003 roku do kin trafił obraz "Terminator 3: Bunt maszyn", a sześć lat później "Terminator: Ocalenie". Ostatni film z cyklu to "Terminator: Genesis" z 2015 roku.