''Syberiada polska'': Filmowa pożoga

''Syberiada polska'': Filmowa pożoga
Źródło zdjęć: © Kino Świat

Koniec lutego, 2013 rok. Na ekrany polskich kin wchodzi kolejny film historyczny. „Syberiada polska“ nie jest nowym odczytaniem przeszłości. Przypomina ekranizację szkolnej lektury, czyli grzeczną, zgodną z podręcznikową prawdą opowieść o tym, co działo się z Polakami zesłanymi na Syberię podczas II wojny światowej.

**Na ekrany kin wszedł kolejny polski film historyczny. "Syberiada polska" nie jest nowym odczytaniem przeszłości. Przypomina ekranizację szkolnej lektury, czyli grzeczną, zgodną z podręcznikową prawdą opowieść o tym, co działo się z Polakami zesłanymi na Syberię podczas II wojny światowej.

1 / 5

Woronowicz uratował film przed katastrofą

Obraz
© Kino Świat

W wojenną pożogę wchodzimy śladami polskiej rodziny, która zostaje wysiedlona i przewieziona do syberyjskiego obozu pracy. Rzeczywistości mamy się przyglądać z perspektywy starszego z dwójki synów Jana i Antoniny, Staszka (Paweł Krucz). Gdybyśmy to robili, może udałoby się dostrzec reżyserski zamysł polegający na realizacji inicjacyjnego filmu o dojrzewaniu podczas wojny.

Niezmiennie wzrok przyciąga jednak ojciec rodziny, Jan (Adam Woronowicz)
, który kolejny raz w swojej karierze dźwiga na ramionach ciężar ratowania filmu przed totalną katastrofą. Jan Dolina od razu wchodzi w funkcję przysłowiowego pępka, wokół którego kręci się filmowy świat. Nie ma w tym żadnej ironii.

2 / 5

Historia snuta przez dwie godziny...

Obraz
© Kino Świat

Adamowi Woronowiczowi należy się uznanie za to, że wystąpił w "Syberiadzie polskiej". Dzięki decyzji aktorki jest w filmie kogo chwycić, kiedy sytuacja zmusza, by przebrnąć przez historię snutą przez ponad dwie godziny.

Żadną przeciwwagą dla Woronowicza nie jest jednak Andrii Zhurba – filmowy Sawin – ukraiński aktor, który kreuje rolę podobną do tej, jaką w „Les Miserables. Nędznikach“ (2012) Toma Hoopera miał Russell Crowe uparcie ścigający Jeana Valjeana. Między Doliną a Sawinem nic jednak nie iskrzy, bo aktorzy pod żadnym względem nie są sobie równi.

3 / 5

Napięcia erotycznego brak

Obraz
© Kino Świat

Napięcia (tym razem erotycznego) brak również między obozową świętą ladacznicą Irenką (Sonia Bohosiewicz) a sowieckim sołdatem, któremu kobieta oddaje swoje ciało w zamian za chleb dla dzieci.

Za przeciwwagę dla niej można uznać umierającą w mękach Matkę Polkę Dolinową (Urszula Grabowska)
lub wierną, szczerze zakochaną w Ukraińcu Sylwię (Natalia Rybicka)
.

4 / 5

Życie na zsyłce nie było takie złe?!

Obraz
© Kino Świat

Scenariusz "Syberiady polskiej" jest rozpięty na skrajnych elementach, które w filmie w ogóle nie zagrały. Rozciąga się między nim przestrzeń zapełniona kiepsko wyreżyserowanymi epizodami z obozowego życia. Co szczególnie interesujące, to ostatnie wcale nie wydaje się takie złe.

Czy celowym zabiegiem było sprawienie wrażenia, że wysiedleńcy stworzyli w gułagu swoistą społeczność, której nie żyło się wcale najgorzej? Praca pracą, ale opieka medyczna jest w filmie bardziej ludzka niż ta, z którą mamy do czynienia na co dzień. Słońce świeci mocniej, na leśnych polanach dziewczyny podrywa się przyjemniej, związki wydają się trwalsze, a partnerzy dużo bardziej niż współcześnie są sobie oddani.

5 / 5

Nie wystarczy przekonanie, że opowiada się o ważnych sprawach...

Obraz
© Kino Świat

Nie zmienia to faktu, że obozowa, czyli pierwsza połowa filmu jest dużo gorsza od drugiej. Narracja się rozłazi i nuży. Dopiero kiedy w filmowym świecie zostaje ogłoszona amnestia, historia nabiera rumieńców. Z historycznego reportażu o życiu w obozie ewoluuje polityczny thriller. Jego istnienie jest jednak tak wątłe, jak życie przesiedleńców.

Wszystko jest szyte zbyt grubymi nićmi, a napięcie nadal nie wzrasta, bo bohaterowie pozornie uwikłani w trudne sprawy w rzeczywistości przypominają pacynki w teatrze lalek, a nie krwiste, psychologicznie wiarygodne postaci. Filmowych bohaterów nie tworzy charakteryzacja, kostiumy i umieszczenie na tle scenografii z epoki. Do realizacji dobrego filmu nie wystarczy zaś przekonanie, że opowiada się o ważnych sprawach.
Anna Bielak
(ab/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (158)