Szymon Majewski - gnębiciel dzieci

Córka boi się przez głupiego redaktora do szkoły chodzić - mówi Danuta Hojarska, posłanka Samoobrony często parodiowana w "Szymon Majewski Show".

Szymon Majewski - gnębiciel dzieci

16.11.2006 10:19

Jak czytamy w "Życiu Warszawy", posłanka zamierza wytoczyć gwieździe TVN proces, zainteresowała też sprawą rzecznika praw dziecka.

- Kazałam ostatnio córce dwa dni do szkoły nie chodzić, by poczekać, aż to wszystko ucichnie, te szydzenie i te szykany - zwierza się dziennikowi posłanka. - W technikum sześćset dzieciaków się z córki śmieje, co to ten Szymon z jej matki robi - ubolewa.

A co robi Szymon Majewski? Często zaprasza Hojarską, a ściślej - przebraną za nią aktorkę - do "Rozmów w tłoku" kończących jego poniedziałkowy show w TVN. Oprócz Hojarskiej pojawiają się tam parodie również innych znanych postaci świata polityki i kultury. Wszystkie są przerysowane, jednak - zdaniem posłanki Hojarskiej - w jej przypadku Majewski "przekracza wszelkie granice przyzwoitości".

- On mnie kiedyś pokazał, że jestem złodziejką, że coś ukradłam. Innym razem, że mam zarost na klatce piersiowej, że mi się włosy wszędzie walają. Ubrał mnie jak jakąś wariatkę, a ja jestem zdrowa kobieta - uważa Hojarska. Posłanka zamierza pozwać Majewskiego do sądu. - Nie chodzi o moje dobro, ale córki, która z płaczem do domu wraca. Wara mu od moich dzieci, on jest chory! - grzmi parlamentarzystka.

Gazeta przypomina, że posłanka nie pierwszy raz chce pozwać Majewskiego. Podobne deklaracje składała już na początku lipca. - Wtedy żeśmy pozwu nie złożyli, bo prawnicy odradzili, powiedzieli, że nie ma co. Tym razem Majewski jednak odpowie za szykany. Prawnicy napisali już pozew, który za moment będzie złożony w imieniu Andrzeja Leppera i moim. Będziemy się domagali, by Majewski przestał mnie parodiować. Chciałabym też, by coś na jakiś dom dziecka zapłacił - dodaje Hojarska.

Złożenie pozwu nie wyczerpuje jednak arsenału środków, których w bitwie z gwiazdą TVN chce użyć Hojarska. Posłanka zaalarmowała bowiem również rzeczniczkę praw dziecka Ewę Sowińską, która "powiedziała, że się podłączy", a we wtorek z sejmowej mównicy pytała, czy jakichś kroków nie powinien przedsięwziąć resort edukacji. - Minister Giertych oglądał program Majewskiego, mówił mi, że był przerażony - dodaje Hojarska.

Co na to TVN? "Posłance brakuje dystansu" - mówi "Życiu Warszawy" rzecznik stacji Andrzej Sołtysik. - Musi się liczyć z tym, że jako osoba publiczna będzie pojawiać się w programach satyrycznych. Wiele innych parodiowanych u Szymona polityków traktuje to z przymrużeniem oka - dodaje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)