Był lubianym aktorem, który często pojawiał się w filmach familijnych lub grywał miłych, wzbudzających sympatię facetów. Uważano go za jednego z najbardziej obiecujących artystów, otrzymał Oscara za rolę w "Jerry Maguire" (1996), a jego nazwisko regularnie pojawiało się w rankingach "najprzystojniejszych mężczyzn". Te czasy już dawno minęły, choć niedługo mamy być świadkami powrotu kontrowersyjnej gwiazdy lat 90.