W połowie lat 70. Marek Sikora, dzięki roli Ariela w "Szaleństwie Majki Skowron", stał się niekwestionowanym idolem młodzieży i obiektem westchnień żeńskiej części publiczności. Grażyna Wolszczak była jedną z nielicznych dziewczyn, które oparły się jego urokowi. Oczywiście do czasu. Wkrótce połączyło ich gorące uczucie i zakochani nie widzieli świata poza sobą. Niestety, szczęście nie trwało długo.