O sprawie Jonathana Majorsa było głośno od miesięcy. Bohater wysokobudżetowych filmów Marvela przez ostatnie tygodnie bronił się w sądzie przed wyrokiem skazującym. Wiemy już, że nie pójdzie do więzienia, ale został uznany winnym napaści na swoją byłą dziewczynę, a to oznacza koniec kariery w Hollywood.