Kiedy Marcin Bosak dowiedział się o swojej chorobie, lekarze odbierali mu nadzieję. - W najlepszym razie skończę na wózku, choć prawdopodobnie będzie to porażenie czterokończynowe i oddychanie za pomocą rurki intubacyjnej - wspomina aktor. Przez wiele lat wypierał swoją chorobę, ukrywał objawy, ale w końcu musiał wyznać prawdę i szukać pomocy za granicą.