Film "Kryptonim Polska" zapowiadano jako "komedię tęczowo-narodową", w której zakochają się w sobie ludzie z dwóch różnych światów. Twórcom w niejednym miejscu udało się całkiem nie najgorzej wyśmiać prawicowych ekstremistów. W szczególności komicznie wypada postać grana przez Borysa Szyca, nieodzownie nasuwająca skojarzenia z Robertem Bąkiewiczem.