Takie zdjęcie to rzadkość. To jedna z najbardziej tajemniczych polskich aktorskich par
Ona wtula się w jego otwarte ramiona, on delikatnie całuje ją w czoło. Ta piękna czarno-biała fotografia Agnieszki Więdłochy i Antoniego Pawlickiego to bardzo rzadki widok. Jedna z najbardziej lubianych, ale i skrytych par woli pozostać w cieniu.
Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki poznali się w 2008 roku na planie serialu "Czas honoru", gdzie wcielali się w parę zakochanych. Wówczas oboje byli w innych związkach, więc ich relacja pozostała czysto zawodowa. Po zakończeniu zdjęć każde z nich poszło własną drogą, a ich kontakty ograniczyły się do sporadycznych spotkań towarzyskich.
W 2016 roku ich drogi ponownie się skrzyżowały, tym razem na planie spektaklu teatralnego. To właśnie wtedy zaczęli spędzać ze sobą więcej czasu poza pracą, a ich przyjaźń przerodziła się w głębsze uczucie. W marcu 2016 roku Antoni oświadczył się Agnieszce podczas romantycznej kolacji w Krakowie. Para pobrała się latem 2018 roku w Opactwie Benedyktynów w Lubiniu, w obecności najbliższej rodziny i przyjaciół. Ceremonia była utrzymana w tajemnicy przed mediami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serialowe premiery 2025 - na te tytuły czekamy najbardziej!
W grudniu 2020 roku na świat przyszła ich córka, Waleria. W minionym roku, dopiero po lawinie spekulacji Antoni przyznał, że ich rodzina znów się powiększyła. Agnieszka i Antoni starają się chronić prywatność swojej rodziny, rzadko udzielając wywiadów na tematy osobiste i unikając publicznego pokazywania wizerunku dzieci. Oboje skupiają się na pracy zawodowej, jednocześnie dbając o życie rodzinne z dala od blasku fleszy.
"Patrzę na to zdjęcie i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wspólnie spędzony czas bywa najcenniejszy" - napisała Agnieszka koło zdjęcia, które powstało do "Twojego Stylu". "Pamiętam, że mieliśmy wtedy jakoś niedużo czasu na planie, każde w biegu, gonitwa z załatwianiem spraw, jakieś próby, nagrania, ale zatrzymaliśmy się i skupiliśmy tylko na sobie nawzajem. I dużo się śmialiśmy!" - dodała.
Najnowszym filmem Więdłochy jest "Miłość jak miód" (Netflix), a Pawlickiego komedia "Zgon przed weselem", która święci triumfy także na Netfliksie.
Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: