''Teoria wszystkiego'' Terry'ego Gilliama od piątku w brytyjskich kinach
„Teoria wszystkiego” – najnowszy film *Terry’ego Gilliama, jednego z twórców legendarnej grupy Monty Python i reżysera tak kultowych filmów, jak „Monthy Pyton i Święty Graal”, „12 małp”, „Parnassus” czy „Brazil” – od piątku gości na brytyjskich ekranach.*
Tuż przed premierą reżyser zorganizował specjalny pokaz filmu dla rodziny i znajomych, na którym pojawiło się wiele gorących brytyjskich nazwisk, w tym m.in. Stephen Fry, aktor, komik, pisarz i reżyser, w Polsce znany przede wszystkim z serialu „Czarna Żmija” z Rowanem Atkinsonem; aktor i filmowiec Simon Pegg („Wysyp żywych trupów”, „Hot Fuzz – Ostre psy”), aktor Jonathan Pryce („Brazil”, „Carrington”, „Piraci z Karaibów”), komik Bill Bailey, piosenkarka Paloma Faith oraz pisarka Joanne Harris, autorka bestsellerowej powieści „Czekolada”, zekranizowanej przez Lasse Hallströma, z Juliette Binoche w roli głównej. Wszyscy wymienieni są aktywnymi użytkownikami mediów społecznościowych i chętnie dzielili się pozytywnymi wrażeniami z filmu z
rzeszą fanów obserwujących ich na Tweeterze.
Simon Pegg (3,91 mln obserwujących): Po prostu cudowny. Zobaczcie, a uwierzycie! Gilliam w najlepszej formie. Bill Bailey (1,22 mln obserwujących): Nowy film Terry’ego Gilliama to olśniewające post-steampunkowe widowisko w wirtualnej rzeczywistości. Nikt inny nie robi takich filmów! Paloma Faith (406 tys. obserwujących): Wspaniały! Oglądam wszystko co robi Terry Gilliam, jego filmy są dla mnie jak religia.
Pokaz prasowy filmu w kinie Muranów jutro, 18 marca (wtorek), po konferencji prasowej 14. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty, około godz. 12:40.
„Teoria wszystkiego” to niezwykła wyprawa do szalonego, surrealistycznego świata Terry'ego Gilliama. To czarna – jak czarna dziura – komedia w gwiazdorskiej obsadzie, z nagrodzonymi Oscarami Christopherem Waltzem, Mattem Damonem oraz Tildą Swinton.
W niedalekiej przyszłości ludzie zostają pozbawieni resztek prywatności, a odpowiedzią na każde - nawet najskrytsze ich pragnienia – są wszechobecne wirtualne usługi, którymi sterują wielkie korporacje. Ukrywający się przed światem ekscentryczny geniusz Qouen Leth (Waltz) otrzymuje od prezesa zarządu najpotężniejszego koncernu świata (Damon) tajną misję. Korzystając z wszelkich dostępnych ludziom środków ma rozszyfrować sens istnienia wszechświata. Jednak zanim rozwiąże największą ze wszystkich zagadek, musi zmierzyć się ze swoimi paranojami i obsesjami, szaloną psychoanalityczką (Swinton), namolnym szefem, tajemniczą nieznajomą, która chce z nim uprawiać wirtualny seks oraz czarną dziurą, która nieubłaganie zasysa cały wszechświat…
„Teoria wszystkiego” w kinach od 23 maja.