"To jest nokaut". Horror, jakiego dawno nie było w kinach

Przerażający, pełen mocnych scen i ról godnych nagród - tak można streścić pierwsze reakcje krytyków na horror "Nosferatu". Polscy widzowie będą jeszcze długo musieli poczekać na pierwsze seanse w kinach.

Nowy "Nosferatu" ma szansę podbić kina
Nowy "Nosferatu" ma szansę podbić kina
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
oprac. MD

Nowa interpretacja klasycznego horroru "Nosferatu" w reżyserii Roberta Eggersa zachwyca krytyków filmowych. Po pierwszych pokazach prasowych film zbiera entuzjastyczne recenzje i zapowiada się na jedno z najważniejszych wydarzeń końca roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nosferatu", na którego wszyscy czekają

"Nosferatu" to reinterpretacja niemego, ekspresjonistycznego filmu F.W. Murnaua z 1922 roku. W głównej roli występuje Lily-Rose Depp jako młoda kobieta, która staje się obiektem pożądania przerażającego wampira hrabiego Orloka, granego przez Billa Skarsgårda. Scenariusz do filmu napisał sam Robert Eggers, a w obsadzie znaleźli się także Nicholas Hoult, Aaron Taylor-Johnson, Emma Corrin, Ralph Ineson, Simon McBurney i Willem Dafoe.

Krytycy są zgodni w zachwytach. Dziennikarz "Variety" nazwał film "pięknym i przerażająco genialnym", podkreślając, że Lily-Rose Depp jest zachwycająca, a Skarsgård "złowieszczy". Jazz Tangcay z "Variety" określiła dzieło jako "perfekcyjny remake". Gregory Ellwood z "The Playlist" przewiduje, że film będzie "ważnym graczem w kategoriach technicznych" podczas sezonu nagród, sugerując jednocześnie, że Depp ma szansę na nominację w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa. A to niespodzianka! Zapomni się jej fatalną rolę w "Idolu" od HBO?

Courtney Howard, członkini Los Angeles Film Critics Association i współpracowniczka "Variety", stwierdziła: "Jeśli nie bałeś się szczurów przed obejrzeniem tego filmu, teraz na pewno będziesz". Dodała również, że "film idzie dalej niż jakikolwiek inny horror w tym roku". Germain Lussier z Gizmodo przyznał, że choć nie jest to jego ulubiony film Eggersa, to nadal jest "nokautem" z "odrobiną diabelskiego humoru".

Robert Eggers od dawna jest zagorzałym fanem oryginalnego "Nosferatu", a realizacja tego projektu była dla niego spełnieniem marzeń. W rozmowie z "Variety" powiedział: - To był niezależny horror w swoich czasach, trochę szorstki na brzegach, ale to jeden z największych i najbardziej nawiedzających filmów, jakie kiedykolwiek powstały.

"Nosferatu" trafi do kin w Stanach 25 grudnia, zaś polscy widzowie zobaczą go dopiero 21 lutego.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)