To kręci polskich widzów. Hitem pandemii film o zabarwieniu erotycznym
Wbrew powszechnej opinii największymi przebojami w polskich kinach w ostatnich latach nie są tylko filmy Patryka Vegi oraz romantyczne komedie. Dużą popularnością cieszą się również produkcje z odrobiną erotyki. W ubiegłym roku najwięcej widzów zgromadził obraz "365 dni", w bieżącym "Dziewczyny z Dubaju".
15.12.2021 08:35
Produkcja Doroty Rabczewskiej oraz Emila S. ma za sobą kolejny bardzo dobry weekend. Udało jej się utrzymać widownię na wysokim poziomie (111 tys. sprzedanych biletów), dzięki czemu po raz trzeci znalazła się na czele polskiego box office'u. W sumie w ciągu 17 dni wyświetlania "Dziewczyny z Dubaju" obejrzało 805 tys. widzów.
Przed tygodniem informowaliśmy, że "Dziewczyny z Dubaju" stały się najpopularniejszą rodzimą produkcją w polskich kinach w 2021 r. Trzeba jednak dodać, że ze względu na pandemię, poprzeczka nie była zawieszona zbyt wysoko. Do poprzedniego weekendu największą widownią mogła się pochwalić "Furioza", która zgromadziła około 500 tys. osób. Film Marii Sadowskiej po 10 dniach wyświetlania miał już na koncie ponad 600 tys. widzów.
Wyżej zawieszona została poprzeczka, jeśli weźmiemy pod uwagę polskie produkcje wprowadzone do kin w całym okresie pandemii, czyli od połowy marca 2020 r. W tym gronie najlepszym wynikiem legitymował się dramat "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", który na dużym ekranie pojawił się we wrześniu ubiegłego roku. Obejrzało go 712 tys. osób. Ten wynik też został już więc poprawiony przez "Dziewczyny z Dubaju". Tym samym produkcja Dody i Emila S. stała się największym polskim przebojem w kinach w czasach pandemii.
1. "Dziewczyny z Dubaju" (premiera 26 listopada 2021 r.) – 805 tys. widzów.
2. "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" (18 września 2020 r.) – 712 tys. widzów.
3. "Pętla" (premiera 4 września 2020 r.) – 562 tys. widzów.
4. "Furioza" (premiera 22 października 2021 r.) – ok.500 tys. widzów.
5. "Wesele" (premiera 8 października 2021 r.) – około 495 tys. widzów.
Sukces "Dziewczyn z Dubaju" pokazuje, że polscy widzowie lubią oglądać filmy, które wchodzą do kin w atmosferze małego, przynajmniej, skandalu. Za jego m.in. sprawą "Kler" Wojciecha Smarzowskiego stał się trzeciem największym przebojem w polskich kinach po 1989 r. Zgromadził blisko 5,2 mln widzów.
W przypadku dzieła Doroty Rabczewskiej oraz Emila S. można było wręcz mówić o aferze. Ostatecznie producenci wylądowali w prokuraturze. Doda mogła napisać na Instagramie: "Emil z 45 zarzutami został zatrzymany. Ja jako Prezes spółki dostałam jeden zarzut i pewnie parę lat bronienia się w sądzie".
Zwróćmy uwagę, że przed rokiem najpopularniejszym filmem sezonu stał się erotyczny dramat "365 dni". Polska produkcja miała premierę 7 lutego 2020 r., a więc jeszcze przed pojawieniem się w naszym kraju koronawirusa. W ciągu pięciu tygodni wyświetlania film zgromadził w kinach 1,64 mln osób. To wystarczyło, aby stać się największych kinowym przebojem 2020 r.
Krytycy tłumaczyli sukces filmu Barbary Białowąs i Tomasza Mandesa faktem, że seks w naszym kraju jest w gruncie rzeczy tematem tabu, że Polacy nie potrafią rozmawiać o sferze intymnej, że swoje potrzeby i fantazje zamykają głęboko w sobie. A oglądanie filmów o zabarwieniu erotycznym w jakiś sposób rekompensuje im te braki.
Rzeczywiście, w ostatnich latach produkcje o erotycznym zabarwieniu mogły liczyć na naszych rodaków. Świadczy o tym chociażby ogromny sukces ekranizacji powieści E.L. James ("50 twarzy Graya"), które tylko w Polsce do ostatniej części cieszyły się ogromną popularnością.
Filmem o zabarwieniu erotycznym są oczywiście także "Dziewczyny z Dubaju" oraz serial "Sexify", który w kwietniu tego roku odniósł międzynarodowy sukces na platformie Netfliksa. Biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie tymi produkcjami, można się spodziewać, że producenci w naszym kraju coraz śmielej będą sięgać po związane z erotyką tematy. Na razie wiemy o drugim sezonie "Sexify", który pojawi się na Netfliksie w przyszłym roku oraz o rozpoczęciu zdjęć do, od razu dwóch, sequeli "365 dni".