To najbardziej znany "Znachor". Życiowe losy Bińczyckiego były zawiłe
Netflix pokaże w tym roku swoją ekranizację "Znachora". Ta wiadomość sprawiła przy okazji, że ludzie ponownie zaczęli mówić o najsłynniejszej wersji z 1982 r. Nie wszyscy mogą wiedzieć, że Jerzy Bińczycki, odtwórca głównej roli w tamtym filmie, miał skomplikowane życie uczuciowe.
Na początku lutego dowiedzieliśmy się, że Netflix pokaże nową wersję "Znachora" w drugiej połowie 2023 r. W nowej ekranizacji powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza w tytułowej roli zobaczymy Leszka Lichotę. W postać Marysi wcieli się Maria Kowalska. Ponadto w filmie wystąpią również m.in. Mirosław Haniszewski, Mikołaj Grabowski, Izabela Kuna oraz Artur Barciś, który jako jedyny pojawi się z obsady z poprzedniej adaptacji z 1982 r.
Lichota nie krył, że jest zaszczycony rolą, jaką ma do odegrania. Bez wątpienia aktor nie uniknie porównań ze zmarłym w 1998 r. Jerzym Bińczyckim, którego kreacja profesora Wilczura jest doskonale znana większości Polaków. Można też zakładać, że tuż przy premierze nowego "Znachora" zainteresowanie poprzednim filmem i samym Bińczyckim tylko wzrośnie.