''To właśnie miłość'': Jakie sekrety skrywa świąteczny hit wszech czasów?
Ponadczasowy klasyk
Zobaczcie, którym epizodycznym aktorom udało się wybić na pierwszy plan i jak wyrosła obdarzona niezwykłym głosem Olivia Olson. Dlaczego Simonowi Peggowi nie udało się dołączyć do obsady? I która scena z filmu przyprawiała Hugh Granta o nocne koszmary?
„To właśnie miłość” - obok „Kevina samego w domu”, „Szklanej pułapki” i „Listów do M.” - już od dobrych kilku lat uchodzi za obowiązkowy świąteczny klasyk.
Brytyjska komedia Richarda Curtisa, scenarzysty takich filmów jak „Czarna żmija”, „Cztery wesela i pogrzeb” czy „Notting Hill”, od czasu swojej premiery w 2003 roku nie straciła ani na popularności, ani na aktualności.
Zobaczcie, którym epizodycznym aktorom udało się wybić na pierwszy plan i jak wyrosła obdarzona niezwykłym głosem Olivia Olson. Dlaczego Simonowi Peggowi nie udało się dołączyć do obsady? I która scena z filmu przyprawiała Hugh Granta o nocne koszmary?