Twórca "Matysiaków" nie żyje

Reżyser podkreśliła, że zmarły przez 50 lat pisał kolejne odcinki "Matysiaków". Gdy chodzi o powieść radiową, to ewenement w skali światowej. Stanisława Grotowska wspomina, że Jerzy Janicki był wspaniałym człowiekiem, bardzo dowcipnym, inteligentnym, życzliwym.

Współautorka legendarnego radiowego słuchowiska Dżennet Połtorzycka-Stampfl powiedziała, że nie może uwierzyć, iż pomysłodawca tego antenowego hitu właśnie zmarł.

Wspominała, że znali się od młodości i współpracowali od 50 lat. Według pani Połtorzyckiej, zmarły był niesłychanie utalentowanym dziennikarzem i pisarzem.

"- Trudno powiedzieć coś, gdy się żegna przyjaciela, mieliśmy jutro się spotkać, żeby planować dalsze odcinki naszej powieści radiowej "Matysiakowie" - powiedziała Dżennet Połtorzycka-Stampfl.

Andrzej Mularczyk wspominając zmarłego powiedział, że pobił on "Matysiakami" rekord wszechczasów - są oni na antenie od ponad 50-ciu lat. Już samo to predestynuje Jerzego Janickiego, by był kimś znaczącym w polskiej kulturze i w polskim pisarstwie. Wspólne doświadczenia reporterskie Janickiego i Mularczyka zaowocowały współpracą przy tworzeniu serialu "Dom" i "Jest jak jest".

"- Jest to część mojego życia i jego odejście to wyrwa w moim" - powiedział Andrzej Mularczyk.

Jerzy Janicki urodził się w 1928 roku w Czortkowie na Podolu w rodzinie notariusza Zdzisława Janickiego.

Lata chłopięce i młodość spędził we Lwowie, na Łyczakowie w kamienicy pod numerem 87. We Lwowie uczęszczał do szkoły razem ze znanym później dyrygentem Stanisławem Skrowaczewskim, aktorem Ryszardem Pietruskim, pisarzem Adamem Hollankiem i Ireną Dziedzic - późniejszą dziennikarką Telewizji Polskiej.

W 1954 podjął pracę w redakcji literackiej Polskiego Radia, co okazało się momentem przełomowym w jego biografii artystycznej.

W 1956 r. pojawiła się na antenie powieść radiowa Matysiakowie, która była wówczas ewenementem w Europie. Wyprzedziła o prawie pół wieku popularne obecnie telenowele rodzinne. Janicki uchodzi za prekursora tego gatunku.

Był autorem kilkudziesięciu słuchowisk radiowych - w tym choćby wielokrotnie nagradzanego "Koty to dranie", "Tragarz puchu", "Hasło" - i trzykrotnie reprezentował Polskę na Prix Italia.