Twórcy efektów specjalnych osiągnęli kolejny poziom. Bohaterowie "Logan: Wolverine" mieli cyfrowych dublerów [FOTO]

„Szybcy i wściekli 7” i „Łotr 1: Gwiezdne wojny – historie” to nie jedyne głośne filmy, które w ostatnim czasie tworzyły cyfrowe wizerunki znanych aktorów na potrzeby niektórych ujęć. Szereg metod, które pozwoliły „ożywić” Paula Walkera czy Petera Cushinga, pomogło także twórcom filmu „Logan: Wolverine” w zastąpieniu żyjących odtwórców głównych ról ich cyfrowymi odpowiednikami. Efekt końcowy sprawił, że nie sposób rozpoznać, w których ujęciach widzimy prawdziwego Hugh Jackmana, a gdzie zastępuje go dubler z cyfrową „powłoką”.

Twórcy efektów specjalnych osiągnęli kolejny poziom. Bohaterowie "Logan: Wolverine" mieli cyfrowych dublerów [FOTO]
Źródło zdjęć: © Image Engine

Za wygenerowanie cyfrowych odpowiedników Hugh Jackmana (Logan) i Dafne Keen (Laura) odpowiadała firma Image Engine z Vancouver. Martyn Culpitt nadzorujący prace nad efektami, w rozmowie z serwisem Cartoon Brew przyznał, że zlecenia do filmu „Logan: Wolverine” były prawdziwym wyzwaniem, gdyż nie jest łatwo wykreować wiarygodny, cyfrowy wizerunek znanego aktora, który będzie bliźniaczo podobny w zestawieniu z oryginałem. Co więcej, ekipa Image Engine ma ogromne doświadczenie w tworzeniu rozmaitych stworów czy cyfrowych dublerów, ale nigdy wcześniej nie musiała pracować nad wiernymi replikami znanych twarzy.

Obraz
© Image Engine

Prace nad stworzeniem cyfrowego klona Hugh Jackmana rozpoczęły się od zaplanowania ujęć z udziałem aktora, który użyczył swego ciała postaci X-24. Oblepiony specjalnymi czujnikami aktor odegrał kluczowe sceny – kamera nagrała ruchy ciała, ale obyło się bez rejestrowania mimiki. Głównie ze względu na ograniczenia czasowe, a także przez fakt, że X-24 nie ma w filmie dialogów.

Obraz
© Materiały prasowe

Dzięki współpracy z University of Southern California Institute for Creative Technologies (USC ICT) filmowcy mogli zeskanować twarze Jackmana i Keen, a przy okazji uzyskać proporcje ich ciał i poszczególne tekstury. Aktorzy musieli zademonstrować 64 rodzaje min i co ciekawe, Hugh Jackman był zmuszony do zgolenia charakterystycznych bokobrodów. Tylko w ten sposób specjaliści od efektów mogli zarejestrować wszystkie szczegóły na brodzie, kształt podbródka czy ust.

Obraz
© Image Engine

Poza materiałem pozyskanym w procesie skanowania Image Engine miało dostęp do nieobrobionych zdjęć Jackmana i Keen zrobionych pod różnych kątem, a także do modeli CG aktorów w rozmaitych pozach i z uwzględnieniem zróżnicowanego oświetlenia.

Obraz
© Image Engine

Ekipa Image Engine poświęciła mnóstwo czasu na modelowanie twarzy głównych bohaterów, co wiązało się z licznymi trudnościami. Specjaliści od efektów zdradzili, że szczególnie dużym wyzwaniem była praca z cyfrowym odpowiednikiem Laury, która walcząc z przeciwnikami miała bogatą ekspresję twarzy. Dynamiczne ujęcia i często zmieniająca się mimika wymagały ogromnego zaangażowania animatorów, gdyż w takich scenach było im bardzo trudno utrzymać wiarygodną iluzję. Wiele uwagi poświęcili samym oczom, które ich zdaniem bardzo często zdradzają widzowi, czy ma do czynienia z prawdziwym aktorem czy efektem specjalnym. Trzeba więc było zadbać o odpowiednie oświetlenie i tchnąć w nie „życie”, by nie wydawały się sztuczne i martwe.

Obraz
© Image Engine

Efekt pracy Image Engine można podziwiać w filmie „Logan: Wolverine”, który trafił do kin 3 marca i zbiera bardzo pozytywne recenzje (przeczytaj naszą recenzję tutaj)
. Obraz w reżyserii Jamesa Mangolda to nie tylko ważny epizod w historii komiksowych bohaterów, ale także zaskakująco odważne posunięcie producentów. Daniel Elophe z Image Engine mówił, że 20th Century Fox postanowiło stworzyć cyfrowego aktora, który pojawi się tuż obok doskonale znanej i rozpoznawalnej postaci. Kręcenie takich ujęć z bliska było bardzo ryzykowne, jednak producenci postawili wszystko na jedną kartę i powiedzieli, że „to zadziała”. I mieli rację.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)