Violetta Villas nie chce filmu o sobie
A to klops. Wielkie plany nakręcenia wspaniałego filmu o Violetcie Villas (72 l.) trzeba odłożyć na półkę. Dlaczego?
Gwiazda nie chce, by reżyser poruszał niektóre wątki z jej życia. Przez to, że diva kręci nosem, produkcja została przełożona. I być może nigdy nie zostanie zrealizowana.
Jak się nieoficjalnie dowiedział Fakt, Villas nie zgadza się z historią, jaką chce przedstawić reżyser. Podobno życzy sobie, by film przedstawiał jedynie jej życie zawodowe, co zdaniem Konrada Aksinowicza (32 l.) nie będzie dla widza ciekawe.
Sam reżyser zdradza nam kolejny powód odłożenia planów na półkę: – Przyczyną tej sytuacji jest strach producentów przed bałaganem w prawach autorskich dotyczących piosenek gwiazdy i ustaleniem osób rządzących historią Violetty Villas. Efektem tego jest niemożność uzyskania potrzebnych środków – powiedział Faktowi Aksinowicz.
Projekt nakręcenia filmu o życiu i karierze jednej z największych polskich gwiazd estrady pojawił się prawie dwa lata temu. Wybrano już nawet aktorkę, która miała wcielić się w postać Villas. Miała ją zagrać Joanna Liszowska (32 l.). Szkoda, że produkcja może nigdy nie dojść do skutku. To będzie wielki zawód dla rzeszy fanów wielkiej artystki.
Zobacz także: