W "nagiej sukience" na czerwonym dywanie. Wyglądała zjawiskowo
Ciało oplecione przez "pajęczynę", głęboki dekolt, podkreślone kształty - Dakota Johnson dokładnie przemyślała swoją stylizację na premierę filmu "Madame Web".
Marvel na walentynki przygotował dość nietypową propozycję. W Stanach Zjednoczonych (w Polsce 16 lutego) premierę ma film "Madame Web". W tytułową rolę wciela się Dakota Johnson, którą z pewnością kojarzycie z serii "50 twarzy Greya". Tym razem aktorka wciela się w postać Cassandry Web - młodej ratowniczki medycznej z Nowego Jorku, która posiada umiejętności... jasnowidzenia. W jednej ze swoich wizji widzi trzy kobiety, które czeka niezwykła przyszłość. Muszą tylko jej dożyć.
Dakocie Johnson na ekranie partnerują Sydney Sweeney, Celeste O’Connor i Isabela Merced. Panie pojawiły się na premierze filmu w Los Angeles. Oczy wszystkich zwrócone były na Dakotę, która wyglądała fenomenalnie.
Dakota Johnson na czerwonym dywanie "Madame Web"
"Madame Web" to kolejny film z uniwersum Spider Mana. Cassandra będzie najprawdopodobniej kolejną superbohaterką w świecie Marvela, ale zanim się to stanie, filmowa postać Dakoty musi zrozumieć swoje moce, nabrać doświadczenia, a przy okazji uratować trzy kobiety, które również nie należą do zwykłych śmiertelników, a którym zagraża pewien czarny charakter.
Na zdjęciu możecie zobaczyć Dakotę, a także Sydney Sweeney, która w ostatnim czasie przeżywa swoje najlepsze 5 minut w Hollywood. Gwiazdka serialowej "Euforii" dostaje coraz więcej filmowych ról. Ostatnio zbierała laury za obraz "Reality", teraz dołączyła do marvelowskiej produkcji. A że tematem przewodnim są pająki i pajęczyny, to panie przełożyły to na swoje kreacje.
Dakota Johnson na czerwonym dywanie "Madame Web"
Johnson znana jest z odważnych kreacji. Prezentowała takie, gdy promowała erotyk "50 twarzy Greya". Teraz też postanowiła odsłonić w subtelny sposób sporo ciała. Sukienka przypominała czarną, metalową pajęczynę i należała do tych tzw. "nagich sukienek". Sprawiała wrażenie, jakby nic nie miała pod spodem... Sprytnie ukryte elementy kreacji zasłaniały, co trzeba, ale tył sukienki już nie był taki grzeczny.
Dakota Johnson na czerwonym dywanie "Madame Web"
Widać, że Johnson świetnie czuła się w tej sukience. Głęboki dekolt przyciągał wzrok i odsłaniał wyrzeźbione ciało aktorki. A wiemy, że ci, którzy dołączają do uniwersum Marvela, zazwyczaj poddawani są surowemu reżimowi treningowemu, by przygotować się dobrze do wymagających, kaskaderskich scen czy scen akcji.
Jak wypada Dakota w filmie? Część widzów i recenzentów już się przekonała. Dobrze nie jest.
Dakota Johnson na czerwonym dywanie "Madame Web"
"Morbius był lepszy" - napisała jedna z osób na X. To jeden z bardziej bolesnych komentarzy, bo uznaje się "Morbiusa" za najgorszy film w historii Marvela. Inna osoba napisała: "'Madame Web' to zawstydzający bałagan. Utalentowane gwiazdy zmarnowane w najgorszym filmie, jaki kiedykolwiek powstał na podstawie komiksu. Fatalne dialogi, koszmarny montaż i komiczna struktura". Krytycy z USA piszą o zmarnowanym potencjale, ale też nie brakuje głosów, że była to całkiem dobra rozrywka.
Przypomnijmy, że polska premiera już 16 lutego.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.