Wielka kariera niewielkiego aktora. Warwick Davis skończył 48 lat

Wielka kariera niewielkiego aktora. Warwick Davis skończył 48 lat
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

03.02.2018 06:10

Miał 11 lat, kiedy jego babcia usłyszała ogłoszenie w radiu, że poszukują niskich ludzi do roli w filmie. Warwick nie wahał się ani chwili, co zaważyło na jego dalszej przyszłości. Tym filmem okazał się VI epizod "Gwiezdnych wojen", po którym brytyjski debiutant, odtwórca roli misiowatego Ewoka, stał się rozchwytywany przez filmowców.

Na początku lutego Davis obchodzi 48. urodziny i jest żywym dowodem na to, że lekarze mogą się bardzo pomylić w stawianiu diagnozy. Rodzice nowonarodzonego chłopca usłyszeli, że ich syn umrze w wieku dziecięcym i nie ma dla niego nadziei. Prawie pół wieku później Davis jest nie tylko szczęśliwym mężem i ojcem dwójki dzieci, ale także światowej sławy aktorem, który po występie w "Powrocie Jedi" nie dał się zaszufladkować i stworzył wiele niezapomnianych postaci.

Jak potoczyła się kariera Warwicka Davisa? Czy niski wzrost nigdy nie był dla niego problemem w realizacji zawodowych planów? Jakie słowa "fanów" sprawiły mu największą przykrość?

1 / 7

Warwick wam pokaże

Obraz
© Materiały prasowe

Warwick Davis przyszedł na świat 3 lutego 1970 r. – zaraz po urodzeniu lekarze rozpoznali u niego rzadką genetyczną chorobę, dysplazję kręgosłupowo-nasadową. To ona spowodowała, że Davis ma jedynie 107 cm wzrostu.

- Służba zdrowia traktowała moich rodziców w skandaliczny sposób – zwierzał się aktor. - Od razu obwieścili im, że nie pożyję zbyt długo i umrę, zanim skończę 10 lat. Rodzice jednak nie zamierzali się poddawać. Powiedzieli: "Warwick jeszcze wam pokaże". I oto jestem, przekroczyłem czterdziestkę i mam za sobą wiele cudownych lat.

Obejrzyj: nieznane fakty "Star Wars"

2 / 7

Nigdy mnie nie dręczono

Obraz
© Materiały prasowe

Choć wychowanie chorego syna było dla państwa Davis sporym wyzwaniem, aktor wyznawał, że miał wspaniałe dzieciństwo, a rodzice wspierali go na każdym kroku. Na swojej drodze spotykał przeważnie wyrozumiałych, ciepłych ludzi. Mimo że jego wzrost mógł stać się powodem kpin, nigdy nie czuł się ofiarą.

- Mój tata zaszczepił we mnie ogromne poczucie humoru – opowiadał. - W szkole nigdy mnie nie dręczono, ponieważ byłem bardzo pewny siebie, a to naprawdę pomaga. Jeśli chodzisz ze spuszczoną głową, jesteś zawstydzony, zakłopotany lub nieśmiały, szybko staniesz się celem. Ale ja nigdy taki nie byłem.

3 / 7

Zagrałbym w tym filmie nawet za darmo!

Obraz
© Materiały prasowe

Zadebiutował na planie "Gwiezdnych wojen: Powrotu Jedi" w 1981 r., kiedy miał 11 lat. Zaproponowano mu stawkę 60 funtów za dzień, co dla nastoletniego chłopca było spełnieniem marzeń.

- Wówczas 60 funtów stanowiło dla mnie prawdziwą fortunę, ale tak naprawdę najważniejsza była dla mnie możliwość spotkania Luke'a Skywalkera. Pieniądze nie były dla mnie ważne, zagrałbym w tym filmie nawet za darmo! - zapewniał Davis.

4 / 7

Wyjątkowa cecha

Obraz
© Materiały prasowe

Dla filmowców choroba Davisa nie była wadą. Aktor szybko zdobył popularność i na dobre wdrożył się w swój wymarzony zawód.

- Zagrałem Ewoka w dwóch innych projektach związanych z "Gwiezdnymi wojnami", potem byłem goblinem w "Labiryncie". Owszem, niski wzrost wciąż jest moją "wyjątkową" cechą, ale mam nadzieję, że nie jedyną...

Warwick Davis ma już na swoim koncie 80 ról w takich hitach jak "Gwiezdne Wojny" (po "Powrocie Jedi" zagrał różne postacie w 4 innych filmach), "Harry Potter", "Opowieści z Narnii", "Willow", "Leprechaun" ("Karzeł") itd.

5 / 7

Nie chce być wysoki

Obraz
© Materiały prasowe

Davis nie ukrywał, że zdarzały mu się też mało przyjemne sytuacje.

- Ludzie ciągle proszą mnie o zdjęcie. Zazwyczaj robię szybki test i pytam, w czym mnie widzieli. Czasami słyszę: "Ach, w niczym, po prostu jesteś mały i chciałem pokazać twoją fotkę znajomym". Kiedyś kobieta zapytała, czy może zrobić zdjęcie całej mojej rodzinie, ponieważ "wyglądamy tak słodko" - mówił.

Ale szybko dodawał: - Jednak nawet jeśli miałbym szansę zmienić coś w moim życiu, na pewno nie byłby to wzrost!

6 / 7

Rodzinna tragedia

Obraz
© Getty Images

W 1991 r. Davis poślubił chorującą na achondroplazję Samanthę. Ich pierwszy syn, Lloyd, zmarł 9 dni po narodzinach. Aktor i jego żona ciężko przeżyli jego śmierć. Dopiero kilka lat później zaczęli się starać o drugie dziecko.

- Mimo że wiedzieliśmy, jak duże jest ryzyko, zdecydowaliśmy się założyć rodzinę. Zarówno Annabel, jak i Harrison urodzili się z dysplazją kręgosłupowo-nasadową – mówił Davis. I chociaż lekarze nie byli zbyt optymistycznie nastawieni, dziś dzieci aktora, mimo swojej genetycznej choroby, cieszą się dobrym zdrowiem.

- Oboje są silni i pełni energii. I tak jak ja, są pewni siebie, nie dają się szkolnym prześladowcom – podsumowywał.

7 / 7

Ludzie błagają o więcej

Obraz
© Getty Images

Dopóki zdrowie mu dopisuje, nie zamierza znikać z ekranów. Niedawno brał udział w kręceniu kolejnego filmu z serii "Gwiezdne Wojny", pełnometrażowym spin-offie o przygodach młodego Hana Solo. Podkładał głos w serialu animowanym "Star Wars: Rebelianci" i nowej wersji "Muminków".

- Ludzie wciąż chcą więcej. Oprócz pytania "Czy będzie Willow 2?", najczęściej słyszę: "Wystąpisz w kolejnej części Karła?". Ludzie wręcz błagają o więcej... co jest wspaniałe, bo oznacza, że wziąłeś udział w czymś naprawdę dobrym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)