Cóż za wiadomość. Wyrzucili gwiazdora z filmu, teraz słono zapłacą
Kilka lat temu na Johnny’ego Deppa spadły dwa potężne ciosy. Disney wyrzucił go z "Piratów z Karaibów", zaś Warner Bros. poprosił o złożenie rezygnacji z udziału w trzeciej części "Fantastycznych zwierząt". Los bywa jednak przewrotny. Depp najprawdopodobniej powróci do "Piratów", a wytwórnia zapłaci mu fortunę.
Problemy hollywoodzkiego gwiazdora związane były oczywiście z zarzutami o przemoc, które stawiała była żona Amber Heard. Johnny Depp zagrał w pięciu filmach z cyklu "Piraci z Karaibów", które w sumie zarobiły w kinach ponad 4,5 miliarda dolarów. Wytwórnia Disneya mogła zarabiać na postaci Jacka Sparrowa kolejne setki milinów dolarów (trwały już przygotowania do realizacji szóstej części), ale wybrała drogę poprawności politycznej.
Sprawa, nazywana "procesem dekady", zakończyła się jednak pomyślnie dla aktora. Większość oskarżeń Heard została podważona, była żona musiała też wypłacić mężowi odszkodowanie. Szefowie wytwórni niemal automatycznie uznali, że Depp jest już w porządku i może występować w ich filmach. Ale na pytanie, czy zagra w kolejnej części "Piratów", gwiazdor odpowiedział, że "nie dałby się skusić za 300 mln dolarów i milion alpak".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piraci z Karaibów. Zemsta Salazara - polski zwiastun #2 [napisy]
Johnny Depp od czasu procesu nie kontaktuje się z przedstawicielami wytwórni Disneya. Pośrednikiem pomiędzy skłóconymi stronami jest producent "Piratów z Karaibów" Jerry Bruckheimer, któremu udało się przekonać obie strony do "prowadzenia negocjacji na odległość".
Co zrozumiałe, gwiazdor może chcieć się odegrać za to, jak go potraktowano w okresie procesów z Amber Heard. Mówi się więc o wynagrodzeniu (wraz z procentami od zysków) rzędu 100 mln dolarów! Sytuacja aktorowi sprzyja, bo wytwórnia Disneya w ostatnich miesiącach zaliczyła kilka spektakularnych klap, a kolejna część "Piratów z Karaibów" wydaje się box office'owym pewniakiem. Zwłaszcza z całym tym bagażem wydarzeń towarzyszących.
Zainteresowane strony dały sobie czas na podjęcie ostatecznej decyzji do pierwszych miesięcy 2025 roku. Wiadomo, że Bruckheimer ma gotowe dwa scenariusze. Jeden, jeśli Depp i Disney dojdą do porozumienia, przywraca gwiazdę do zespołu, co oznacza realizację kolejnego sequela. Druga wersja scenariusza zakłada restart serii i całkiem nową obsadę. Dziś serwis "The Disinsider" (powiązany z wytwórnią Disneya) podał jednak sensacyjną, choć jeszcze nie potwierdzoną oficjalnie przez studio, informację, że realizowany będzie wariant pierwszy. Wszystko więc wskazuje na to, że po tych wszystkich zawirowaniach Johnny Depp w roli Jacka Sparrowa powróci.
Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: