Trwa ładowanie...

PiS mianował nową dyrekcję Filmoteki Narodowej. 60 pracowników odeszło

Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny (FINA) straciła w kilka miesięcy 60 pracowników, ale mianowana przez PiS dyrekcja zapewnia, że znalazła już nowych. Obecne władze oskarżają poprzednie o zaniedbania, w wyniku których na pudełkach ze starymi filmami miałyby pojawić się pleśń i grzyb.

Robert Kaczmarek, dyrektor FINA Robert Kaczmarek, dyrektor FINA Źródło: East News, fot: AGNIESZKA K. JUREK
d35vk3c
d35vk3c

Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny (FINA) to jedna z wielu instytucji kultury przejęta przez ludzi związanych z PiS, obok m.in. Muzeum II Wojny Światowej, Narodowej Galerii Sztuki Zachęta, Instytutu Adama Mickiewicza czy Instytutu Książki.

Efekt?

Pierwszy namacalny: z FINA odeszło już 60 pracowników, czyli około 1/4 wszystkich tam zatrudnionych. Zwolniono dotychczasowego dyrektora Dariusza Wieromiejczyka oraz wicedyrektor Annę Sienkiewicz-Rogowską. Tego pierwszego za rzekome zaniedbania finansowe (sprawa jest w sądzie pracy), tę drugą dyscyplinarnie.

Instytucję przejęli ludzie prawicy: dyrektorem został Robert Kaczmarek, reżyser o poglądach i sympatiach narodowo-katolickich. Zatrudnił osoby także związane z mediami prawicowymi: "Gazetą Polską", TV Republika czy TVP.

d35vk3c

Od jakiegoś czasu pracownicy FINA komunikowali mediom, w tym WP, że w instytucji trwa zastój, projekty nie są realizowane, umowy czekają na podpisy, a tymczasem pracownicy są wzywani na rozmowy, gdzie pyta się ich rzekomo o przekonania religijne i polityczne. Miały się także pojawiać wobec nich groźby i upokarzanie.

Część tych zarzutów związek zawodowy działający na terenie FINA przedstawił (anonimowo) w liście do Ministra Kultury, a resztę sformułowała Anna Sienkiewicz-Rogowska (była już wicedyrektor) w autoryzowanej rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Zapytaliśmy władze FINA o zarzuty stawiane przez byłych pracowników instytucji. Oto odpowiedzi, które przysłał nam Radosław Sosnowski, kierownik biura dyrektora Kaczmarka.

Dlaczego z instytucji odeszło aż 60 osób? Czy to planowana czystka, czy efekt złej atmosfery?

FINA: Od momentu zmiany kierownictwa zwolniono dyscyplinarnie dwie osoby. W obu przypadkach powodem zwolnienia było poważne naruszenie obowiązków służbowych. Pozostali pracownicy, którzy zdecydowali się rozwiązać umowę o pracę, odeszli na własną prośbę. W związku z ich odejściem, w wyniku ogłoszonych rekrutacji, zatrudniono nowych pracowników o wysokich kwalifikacjach.

d35vk3c

Czy w FINA odbywały się przesłuchania pracowników, prowadzone przez pana Claytona Reklewskiego Louis-Jeana, podczas których pytał on pracowników o ich światopogląd i stosunek do wiary katolickiej? Jeśli tak, to z jakiej racji?

FINA: W rozmowach kierownictwa z pracownikami nigdy nie padły pytania o poglądy polityczne czy religijne. Takiego problemu nie zgłosił dyrekcji nikt z pracowników, ani też działające przy FINA związki zawodowe. Wątek ten pojawił się natomiast w anonimowym donosie złożonym do MKiDN, pozbawiony zresztą opisu sytuacji – kto, o co konkretnie i kogo pytał. Dopóki nie zostaną podane szczegóły, sprawa ta nosi znamiona pomówienia.

Czy to prawda, że pan dyrektor Robert Kaczmarek ocenia program Filmoteki Szkolnej jako "marksistowski"? Czy są planowane jakieś zmiany, aby stał się mniej "marksistowski"?  

FINA: Zacytowane określenie zostało przywołane bez kontekstu i w żaden sposób nie dotyczy całości programu edukacyjnego Filmoteka Szkolna. Program jest obecnie kontynuowany, a szkoły, które zgłosiły udział, uczestniczą w finansowanych przez FINA zajęciach.

d35vk3c

Czy w związku ze zmianami osobowymi i odejściem aż 60 specjalistów w FINA nastąpił paraliż decyzyjny, a program instytucji nie jest realizowany?

FINA: Kontynuowane są dotychczasowe działania, jak np. "Święto Niemego Kina", cykl promujący młodych, polskich artystów "Fina na ucho" czy projekty edukacyjne jak np. Olimpiada Wiedzy o Filmie. Powstał cykl poświęcony kinematografii i kulturze Międzywojnia (comiesięczne spotkania w kinie Iluzjon połączone z koncertem Jana Młynarskiego i jego gości pod nazwą "Retroteka").

Odbyły się także festiwale filmów białoruskich i hiszpańskich oraz liczne pokazy filmów archiwalnych. FINA zorganizowała także cykl koncertów jazzowych – m.in. 90. urodziny Krzysztofa Komedy, utwory Władysława Szlengla w wykonaniu Too Many Papis i Hanny Klepackiej, koncert kolęd, a także współorganizowała festiwale Jazz Juniors i Jazz Jamboree.

PiS mści się za „Dziady”? Teatr bez państwowych dotacji

FINA: poprzednia dyrekcja doprowadziła do zapleśnienia pudełek z cennymi filmami

Osobną kwestią jest dyscyplinarne zwolnienie dotychczasowej wicedyrektor, Anny Sienkiewicz-Rogowskiej. To sprawa ważna, bo Sienkiewicz-Rogowska została oskarżona przez nowe władze FINA o przewinienia ciężkiego kalibru: ma ona rzekomo odpowiadać za "ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych związanych z nadzorem nad zbiorami filmowymi i okołofilmowymi".

d35vk3c

Nowe władze FINA tłumaczą, że stan infrastruktury i bezpieczeństwa przechowywania zbiorów filmowych oceniają jako katastrofalny: "Pomimo otrzymywanej corocznie wielomilionowej dotacji z Ministerstwa Kultury, skala zaniedbań, do których doprowadziło poprzednie kierownictwo FINA w zakresie przechowywania zbiorów, jest bezprecedensowa".

O co konkretnie chodzi? Władze FINA tłumaczą: "W najgorszym stanie jest budynek magazynowy, będący własnością FINA, w którym przechowywane były m.in. najcenniejsze zbiory filmowe – negatywy obrazu. Zaniechanie przez byłą dyrekcję FINA przeprowadzenia niezbędnych prac remontowo-naprawczych w ostatnich latach doprowadziło do rozwinięcia się pleśni i grzybów na ścianach budynku oraz na pudełkach z materiałem filmowym w pomieszczeniach magazynowych".

Dalej władze FINA tłumaczą, że budynek magazynowy został co prawda opuszczony w 2021 r., a zbiory przeniesione przez ówczesną dyrekcję do wynajętej na 7 lat komercyjnej hali, ale "złożono je tam w bezpośrednim sąsiedztwie magazynu maszyn rolniczych i budowlanych. Wynajęty magazyn nie spełnia podstawowych warunków niezbędnych do prawidłowego procesu konserwacji i bezpiecznego przechowywania taśm filmowych".

d35vk3c

Poza tym poprzednia dyrekcja miała także wynająć prywatną nieruchomość rzekomo nieprzystosowaną do przechowywania zbiorów okołofilmowych, m.in. scenariuszy, plakatów i fotosów. To "hala wyłożona kostką Bauma, pozbawiona stosownych zabezpieczeń przeciwpożarowych, z garażem dla starych samochodów za ścianą".

W sumie zbiory Filmoteki Narodowej przechowywane są w siedmiu różnych budynkach. Obecne władze FINA zapowiadają budowę nowego archiwum filmowego.

Poza tym, jak informują władze FINA, "Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez osoby sprawujące wcześniej funkcje kierownicze w FINA, polegające na nieprawidłowym sprawowaniu nadzoru nad zawarciem i realizacją umów najmu powierzchni magazynowych i wyrządzenia FINA znacznej szkody majątkowej".

41 Festiwal Filmowy w Gdyni20.09.2016 Gdynia 41 Festiwal Filmowy w Gdyni Dzien drugi Nz Andrzej Seweryn Anna Sienkiewicz Rogowska Filmoteka Narodowa Fot. Wojciech Strozyk/REPORTERWojciech Strozyk/REPORTER East News
Anna Sienkiewicz-Rogowska i Andrzej Seweryn na festiwalu filmowym w Gdyni Źródło: East News, fot: Wojciech Strozyk/REPORTER

Sienkiewicz-Rogowska odpowiada na zarzuty: sprawę skierowałam do sądu

Była wicedyrektor Anna Sieniewicz-Rogowska, zwolniona dyscyplinarnie przez nowe władze, w rozmowie z WP wszystkie zarzuty pod swoim adresem nazywa nieprawdziwymi i absurdalnymi. Mówi, że zostały przygotowane z tezą i podane bez kontekstu. Nie chce jednak odpowiadać na nie szczegółowo.

d35vk3c

Jak tłumaczy w przysłanym nam oświadczeniu: "Sprawę formy i fałszywych powodów zwolnienia mnie z pracy skierowałam do sądu i to tam będę dowodzić prawdy. Z tego względu nie chcę dziś toczyć na forum mediów dyskusji. Nie o taki rozgłos dla FINA i wyzwań tej instytucji walczyłam przez pięć lat.

"Nie jestem pierwszą i zapewne również nie ostatnią osobą związaną z instytucjami kultury, która na sali sądowej będzie walczyć o dobre imię. To doświadczenie wielu innych szefów instytucji, którzy w ostatnich latach zwalniani byli w podobnych okolicznościach, a następnie przez sąd przywracani do pracy. Ja też wierzę w sprawiedliwy wyrok wydany przez niezawisły sąd" - pisze Sienkiewicz-Rogowska.

Sinkiewicz-Rogowska zapewniła WP, że za jej dyrektorowania ani jedna rolka z zabytkowym filmem czy taśmą nie uległa zniszczeniu ani zapleśnieniu

d35vk3c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d35vk3c