Zawsze chodzi o sprawiedliwość. Nowe produkcje sensacyjne w serwisie CANAL+ online
Małe prowincjonalne miasteczka, metropolie, które nigdy nie zasypiają, opuszczone budynki, tunele metra, wesołe miasteczka czy nawet elitarne szkoły średnie. Zło czai się wszędzie. A my lubimy je oglądać na ekranie i trwamy w napięciu, aż zostanie ukarane. Zobaczcie, jakie nowe propozycje seriali kryminalnych i thrillerów przygotował CANAL+ online.
Jeśli kochacie sensacje i nie wyobrażacie sobie prawdziwego kina bez krwi oraz morderców, zwróćcie uwagę na cztery pozycje, jakie są dostępne w serwisie CANAL+ online. Są tak różnorodne, że zadowolą wszystkich miłośników gatunku. Swój typ znajdą zarówno wielbiciele thrillerów gore, zwolennicy filmów obyczajowych ze zbrodnią w tle, miłośnicy kina, które kończy się procesem na sali sądowej oraz ci, którzy lubią przyglądać się trudnym emocjom, związanym z traumatycznym doświadczeniem.
Zbrodnie z okrutną fantazją
Jesteście fanami Johna Krammera zwanego Jigsaw (w Polsce Pan Układanka lub Pan Zagadka)? Pewnie oglądaliście wszystkie osiem części "Piły", opowieści o śmiertelnie chorym psychopacie, który udowadniał swoim ofiarom, jak cenne jest życie. Robił to w najbardziej wyszukany i okrutny sposób. Wyobraźcie sobie, że Pan Zagadka ma naśladowcę. A mściciel ochoczo rozprawia się ze skorumpowanymi policjantami.
"Spirala. Nowy rozdział serii Piła" to opowieść o trudnym śledztwie. Prowadzi je samotny wilk, policjant uczciwy i sprawiedliwy, a przez to nielubiany przez kolegów, Ezwkiel "Zeke" Banks. W tej roli zobaczycie Chrisa Rocka. Smaczek dla wielbicieli "Pulp Fiction": w roli ojca młodego policjanta, a więc potężnego, emerytowanego komisarza, pojawia się nie kto inny jak Samuel L. Jackson! Żółtodzioba, nowego partnera Rocka, gra z kolei znany z "Opowieści Podręcznej" Max Minghella.
Jeśli nie przeszkadza wam, że z obrzydzenia odwracacie wzrok od ekranu, jesteście w stanie patrzeć na najbardziej wyszukane sposoby zadawania bólu i śmierci, a także zniesiecie fakt, że uczciwy, choć zadziorny detektyw wpada w pułapkę mordercy, realizując jego szalony plan, to jest to kino dla was. Podobieństwo do kolejnych części "Piły" jest jak najbardziej uzasadnione i zamierzone, twórcy chętnie cytują fragmenty z poprzednich filmów.
Dodatkowo za reżyserię odpowiada Darren Lynn Bousman, reżyser "Piły" o numerach dwa, trzy i cztery. "Piła" po prostu staje się "Spiralą", nie mniej krwawą, zaskakującą, nieprzewidywalną, niebezpieczną i ostrą. Jak każdy thriller z gatunku gore. Fani na pewno będą zadowoleni. Bardziej wrażliwi mogą spróbować. Jeśli przetrwacie pierwsze morderstwo w tunelu metra, przygotujcie się na następne. Będą bardziej odpychające.
Dzięki nim w Nowym Jorku jest porządek
To jeden z najbardziej lubianych amerykańskich seriali kryminalnych. "Prawo i Porządek" kręcono przez 20 lat. Od 1990 do 2010 r. powstało aż dwadzieścia 20-odcinkowych serii. Jego siłą była jednoodcinkowość historii oraz spojrzenie na zbrodnię z dwóch równorzędnych punktów widzenia. Pierwszy to śledztwo prowadzone przez detektywów, a drugi – praca prokuratorów i sprawa sądowa, zakończona najczęściej skazaniem winnego.
Pomysłodawca Dick Wolf nie poprzestał na tym, tworząc kilkanaście seriali pobocznych, tzw. spin off. Swoją wersję mieli Brytyjczycy, Francuzi i Rosjanie, a Amerykanie mogli oglądać rozwiązania kryminalnych zagadek z Los Angeles. Największą siłę miał jednak serial poświęcony przestępstwom na tle seksualnym, który nosił tytuł "Prawo i porządek: sekcja specjalna". To w tej części poznaliśmy detektywa Elliota Stablera i jego koleżankę z pracy, a potem przełożoną Olivię Benson. Do 2021 r. mogliśmy się przyglądać ich pracy przez 17 serii, składających się z co najmniej 20-odcinków każda.
Co prawda Elliot Stabler (w tej roli Christopher Meloni) wyjechał do Włoch w 12. serii, ale właśnie wrócił w kolejnej pt. "Prawo i porządek: przestępczość zorganizowana". Stabler ściga w Nowym Jorku przestępców, na których trop wpadł właśnie we Włoszech. To śledztwo ma też osobiste pobudki. Prawdopodobnie to ten gang zamordował żonę Elliota.
W serii pojawia się także Olivia Benson (w tej roli tradycyjnie Mariska Hargitay). Olivia ma powody, by się martwić. Elliot traktuje tę sprawę zbyt osobiście i nie cofnie się przed niczym, by odkryć prawdę o śmierci żony. Potencjał fabuły jest ogromny. Po raz pierwszy cała seria to pogoń za jednym przestępcą. A gra go elegancki, inteligentny i diaboliczny Dylan McDermott. Akcja dzieje się podczas pandemii, a jednym z nielegalnych źródeł zarobków mafii są kradzione szczepionki i maseczki. Jeśli zarywaliście noce, by zobaczyć, jak kończą przestępcy seksualni w Ameryce, jeśli pokochaliście Olivię i Elliota, powinniście obejrzeć "Prawo i porządek: przestępczość zorganizowana". To kolejna szansa, by zobaczyć tę parę w akcji. Są może troszkę starsi, ale nadal uczciwi i niezłomni w łapaniu przestępców.
Bestia czy zagubiony nastolatek?
Schemat filmu kryminalnego ma także francuski miniserial "Bestia", choć tu sprawca od początku jest znany. Nastolatek Jeremy wpada do własnej szkoły, otwiera ogień i zabija swoich kolegów. Na końcu popełnia samobójstwo. Policja i najbliżsi chłopaka chcą się dowiedzieć, dlaczego to zrobił.
Ten kryminał jest raczej psychologiczną opowieścią o dzisiejszych czasach: rodzicach, którzy niewiele wiedzą o swoich dorastających dzieciach. O rodzicach, którzy próbują poradzić sobie z brzemieniem okrutnej i niepotrzebnej zbrodni, jakiej dopuścił się ich syn.
To także opowieść o poczuciu winy, które pojawia się w głowach wszystkich, którzy mieli z chłopakiem jakikolwiek kontakt. I historia niewielkich kłamstw, które mogą zamienić się w wielką tragedię. Czy Jeremy się mścił? Czy popełnił tylko rozszerzone samobójstwo? Co sprawiło, że chłopak odebrał sobie życie i skąd wziął broń?
To też smutna opowieść o tych, co zostali, studium nienawiści i hejtu, niechęci otoczenia, które zrzuca winę za tragedię na karb rodziny. I doskonały portret policyjnej psycholożki, która z determinacją tropi prawdę. Serial ma tylko pięć odcinków, ale scenariusz i nieśpieszny sposób, w jaki opowiadana jest historia, skłoni wszystkich widzów do refleksji. To mocny głos w dyskusji o przemocy wśród nastolatków, niezauważalnym smutku i zagubieniu młodych ludzi, które prowadzi do nieodwracalnych, ostatecznych rozwiązań. Dopiero one wstrząsają. A szkoda, bo pewnie dałoby się tym tragediom zapobiec.
Nasz świat pokrywa rdza
Zapomniana prowincja, niewielkie miasteczko chronione przez zniechęconego do życia i mocno przez nie poturbowanego stróża prawa, Dela Harrisa. Tu nic nie jest proste. Sieć wzajemnych zależności pomiędzy mieszkańcami, sympatie, antypatie i ukrywane romanse utrudniają prowadzenie obiektywnego śledztwa. Gdy zna się ofiarę i podejrzanego, a większą sympatią darzy się tego drugiego, ciężko o dochodzenie do prawdy.
Amerykański serial "Rdza" to opis panującego w takiej miejscowości marazmu, któremu sprzyjają zastane, niezmienne od wieków układy i układziki. Doskonałe aktorstwo zwłaszcza szefa posterunku. W roli Dela – Jeff Daniels znany z filmów "Głupi i głupszy", w roli matki podejrzanego gwiazda "Ostrego dyżuru", Maura Tierney.
Czy zbrodnia zmieni miejsce, które kiedyś tętniło życiem? Jaka jest lokalna sprawiedliwość? Bronimy swoich czy skutecznie i do końca tropimy prawdę? Dlaczego to miasteczko wysysa siły i chęci do życia? Czy można stąd uciec?
Przy okazji kryminalnej zagadki widzimy portret amerykańskiej, zbankrutowanej prowincji. To nie kraina sukcesu, a miejsce, w którym brak jest chęci do życia i zmian, a emocje wzbudzają jedynie bankierzy licytujący kolejne rozwalające się domy, firmy i zarastające zielenią ruiny dawnych fabryk.
Serial stworzył Dan Futterman, dwukrotnie nominowany do Oscara za scenariusze do filmu "Capote" i "Foxcatcher". Scenariusz powstał na podstawie powieści Philippa Meyera o tym samym tytule. Czym zatem jest tytułowa "Rdza"? Miejscem, gdzie kiedyś kwitł przemysł ciężki, a teraz kwitnie jedynie bieda. Miejscem, gdzie korozji ulegają charaktery i uczciwość, bo bardziej liczą się lokalne powiązania. To też przygnębiający dowód upadku i przemijania. Czego? Przekonajcie się sami. Ale pamiętajcie. "Rdza" rozwija się powoli, nie liczcie na pościgi czy gwałtowne zwroty akcji. Po prostu delektujcie się codziennością świata, gdzie już tylko diabeł mówi dobranoc.
Dlaczego tak bardzo kochamy sensację? Na pewno często chodzi o zagadkę. Intryguje nas, kto popełnił zbrodnię. Z pewnością lubimy się bać, a niektórzy z nas uwielbiają brutalne, krwawe zbrodnie, zapierające dech w piersiach pościgi, zwłaszcza gdy dzieją się nie w życiu, a w filmach fabularnych. Ale najważniejszym powodem, często wcale nieuświadamianym przez widzów, jest najzwyklejsze poczucie sprawiedliwości. Ulgę przynosi nam moment, gdy sprawca zbrodni zostaje przez śledczych wytropiony i wiemy, że poniesie zasłużoną karę. To doskonała odskocznia dla nas, żyjących w świecie chaosu, gdzie nie wszystko jest tak proste i jednoznaczne.
Warto z tej odskoczni skorzystać. Włączając jedną z propozycji serwisu CANAL+ online. Wybierzcie tę, która będzie dla was najodpowiedniejsza.
CANAL+ online to serwis streamingowy oferujący tysiące seriali i filmów na życzenie oraz informacje i sport na żywo. Za dostęp do oferty serwisu można płacić wygodnie w miesięcznym modelu subskrypcyjnym i bez długoterminowej umowy, korzystać na wielu urządzeniach i odtwarzać treści w trzech streamach jednocześnie. Z CANAL+ online można obecnie korzystać przez przeglądarkę internetową, aplikację mobilną na iOS i Android, dekoder CANAL+ BOX 4K, aplikację w telewizorze z systemem Android TV i Samsung Smart TV oraz przystawki Android TV i Apple TV.