Żeby pławo było pławem...

...i żeby Fłancja była Fłancją"

Różową Panterę znają wszyscy lub prawie wszyscy. Ta melodia, ta postać, ten żywy symbol. I w tym, paradoksalnie, tkwią źródła ewentualnych problemów. Każdy ma bowiem jakieś wyobrażenie i oczekiwania wobec tego "zwierzaka". A nie każdy lubi, gdy to z czym się zetknie jest inne niż się spodziewał. Ja też nie jestem wolny od pewnych "mam nadzieję, że" czy "spodziewam się". Mam w pamięci, ciągle żywe wspomnienie Petera Sellersa i jego kreacji. Odpowiadała mi najbardziej i trudno mi o niej tak nagle zapomnieć.

"...zbrydnia jest jak łamigłówka. Trzeba mieć i łamię, i główkę. Ty masz łamię, ale bez główki."

Steve Martin jako inspektor Clouseau?! Jako Francuz?! Może być, choć trochę to naciągane. Lepiej jest z Kevinem Klinem (inspektor Dreyfus). A najlepiej z... Jeanem Reno. Amerykanie (zresztą nie tylko oni) lubią wyciskać zielonkawe dolary z każdego obiecującego tematu. A szczególnie z takiego, który się już gdzieś na tym świecie sprawdził. W poszukiwaniu dojnej krowy biegają tłumy podnieconych producentów, scenarzystów, reżyserów.

Film jest całkiem nieźle zrealizowany. Bez dłużyzn, dynamiczny i mimo wszystko zabawny. Mnie najbardziej rozbawiły nie tyle scenki sytuacyjne i sama gra aktorska co dialogi. "Połamany" język inspektora Clouseau. Niezbyt trafia do mnie zastosowana tu konwencja nachalnego dowcipu sytuacyjnego. Dawkowanego w dużej obfitości, bez chwili wytchnienia. Ze skądinąd słusznym założeniem, że w tym gąszczu każdy znajdzie coś dla siebie.

Trudno się uśmiać przy tyle razy wykorzystywanej już scenie z parkowaniem samochodu. Przy naciąganych i niezbyt wysokich lotów dowcipach "męsko-damskich". Przy ulubionym przez Amerykanów, na to przynajmniej wygląda po częstości wykorzystywania, puszczaniu bąków. Niektóre dowcipy są… wetknięte w film, delikatnie mówiąc, trochę na siłę.

Z drugiej strony podobała mi się, mimo kilkakrotnego powtarzania scena ze sprawdzaniem bezpieczeństwa pomieszczenia przez inspektora Clouseau. Przy czym jej charakter zależy od coraz to innych aktorów biorących w niej udział, a nie tylko od samego głównego bohatera.

"Ostatnio aura bałdzo nas rozpiaszcza. Mam nadzienię, że ładna pągoda się utrzyma."

Aktorzy grają całkiem nieźle. Steve Martin może mnie i nie zachwycił, ale i nie doprowadził do nasilonych objawów depresji jesiennej. Ma swoje bardzo dobre chwile jak w przesłuchaniu metodą dobry glina - zły glina. Podobała mi się kreacja Kevina Kline'a w roli inspektora Dreyfusa. Marzyciela, chorobliwego marzyciela umierającego z tęsknoty za Legią Honorową.

Dobrze wypada Jean Reno jako Gilbert Ponton, śledczy drugiej klasy. Stonowany kierowca Clouseau. Kobiece role nie są zbyt uwypuklone. Beyonce Knowles jako Xania jest jednocześnie ładna i nijaka. Zabawna jest za to sekretarka Nicole.

W sumie film ogląda się dobrze. Zwraca uwagę zabawne menu główne płyty DVD. Treść filmu nie jest zbyt oryginalna i mam wrażenie, że takie niestety było założenie scenarzysty. Na ogólnie ubogim rynku humoru filmowego nie jest może to być może wielkie wydarzenie, ale i tak coś warte zobaczenia w porównaniu z większością tzw. komedii.

"Styp w imieniu prawa!"

Wybrane dla Ciebie
Wszystkie oczy tylko na niego. To najpiękniejszy aktor i sam o tym wie najlepiej?
Wszystkie oczy tylko na niego. To najpiękniejszy aktor i sam o tym wie najlepiej?
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Jacob Elordi drastycznie schudł do roli. "Bolało całe ciało"
Jacob Elordi drastycznie schudł do roli. "Bolało całe ciało"
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych
Dzieci Hackmana niewspomniane w testamencie. Majątek gwiazdora idzie pod młotek
Dzieci Hackmana niewspomniane w testamencie. Majątek gwiazdora idzie pod młotek
Podbija Polskę i świat. "Przerażający i nieprzewidywalny"
Podbija Polskę i świat. "Przerażający i nieprzewidywalny"