7 powodów, dla których warto obejrzeć film "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach"

Do kin wchodzi film *"7 rzeczy, których nie wiecie o facetach". Komedia, która bawi, wzrusza oraz udowadnia, że najtrudniejszym przeciwnikiem współczesnego mężczyzny jest on sam. Gwiazdorska produkcja posługuje się stereotypami, by opowiedzieć prawdę o facetach i odczarować kilka "prawd" na temat kobiet. Będzie zabawnie, ale nie głupio. Oto siedem powodów, dla których warto wybrać się na seans.*

7 powodów, dla których warto obejrzeć film "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach"
Źródło zdjęć: © East news

*1. Sprawdzony przepis na komedię*

W filmie Kingi Lewińskiej wykorzystywane są wszystkie elementy potrzebne do stworzenia kinowego przeboju. Przekonaliśmy się o tym wielokrotnie m.in. dzięki takim hitom jak „To właśnie miłość” czy „Listy do M”. „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach” to przeplatające się ze sobą historie z happy endem, szczypta refleksji i spora garść humoru. Oczywiście wszystko to znakomicie podkreśla gwiazdorska obsada, ale o tym poniżej.

*2. Gwiazdy na pierwszym planie, ciekawie też w epizodach*

Film naładowany gwiazdami – znane twarze występują tu nie tylko w głównych rolach, ale także w epizodach. Obok grających pierwsze skrzypce Zamachowskiego, Zakościelnego, Lichoty, Głowackiego, Domagały, czy Roznerskiego na ekranie zobaczymy również kilka scen z Marianem Opanią, etatowym pakerem Patryka Vegi, czyli Tomaszem Oświecińskim (kto oglądał film „Pitbull: Nowe porządki”, temu gangstera „Stracha” przedstawiać nie trzeba), Barbarą Kurdej-Szatan czy Liberem.

*3. Alicja Bachleda-Curuś powraca w dobrym stylu*

„7 rzeczy, których nie wiecie o facetach” to udany powrót na rodzime ekrany Alicji Bachledy-Curuś. Aktorka, która od dawna mieszka w Stanach, nie zagrała w polskim filmie od 15 lat. Decyzję podjęła po przeczytaniu, scenariusza Kacpra Szymańskiego i Piotra Wereśniaka (m.in. przebojowi „Wkręceni”), który był jak mówiła w rozmowie z WP, napisany zabawnym językiem. Dobrze znów ją zobaczyć w doskonałej formie i ciekawej roli.

Przeczytaj nasz wywiad z aktorką *tutaj.*

*4. Śmiesznie? Tak. Głupio? Nie!*

Film oferuje sporo nieslapstikowego humor, który bawi oraz urzeka. Aktorzy ocierają się o groteskę, ale nie przekraczają granicy – dzięki temu są i zabawni, i wiarygodni. Serwują doskonałą pożywkę dla emocji, bawiąc nas w jednej scenie, aby wzruszać w kolejnej. Śmiech i wzruszenie gwarantowane!

*5. Śmiałe sceny Joanny Opozdy*

Etatowa ślicznotka małego i dużego ekranu jako zjawiskowa kusicielka i pokusa jednego z bohaterów. To nowe wcielenie aktorki z pewnością nie rozczaruje fanów jej talentu i urody. Tym bardziej, że w filmie nie brakuje gorących scen z jej udziałem.

*6. Żartobliwe nawiązania*

„7 rzeczy, których nie wiecie o facetach” serwuje w zawoalowany sposób humorystyczne nawiązania do osób znanych ze świata polskiej polityki i show-biznesu. Wychodzą w nim na jaw nieprzyjemne prawdy o polskim przemyśle muzycznym, o których wcześniej mówiło się szeptem – to dobrze, że wreszcie ktoś wypowiedział to na głos.

*7. Rozmowa po seansie obowiązkowa*

Choć reżyserka w swoim filmie operuje stereotypami na temat mężczyzn, trudno odmówić jej, by traktowała swoich bohaterów lekceważąco. Przeciwnie, każdego z nich, pomimo wad, nie sposób nie polubić. Z każdym w mniejszym bądź większy stopniu można się utożsamić. Którym z siedmiu facetów czujesz się ty? Za którego uważa cię twoje dziewczyna? O tym z pewnością pogadacie po seansie. Bo to również film dla par.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (62)