Trwa ładowanie...
d2lpn5g

Biali kontra rasizm? Nie do końca [DVD]

d2lpn5g
d2lpn5g

Mało kto spodziewał się, że trzeci w karierze film bardziej znanego z występów aktorskich Tate'a Taylora okaże się jednym z największych wygranych amerykańskiego i światowego box office'u, podbije serca widzów i krytyków na całym świecie i, co należy podkreślić, serca członków Amerykańskiej Akademii Filmowej. Ci ostatni nominowali go do Oscarów w aż czterech kategoriach, z czego na bankiet wieńczący najważniejszą noc w świecie filmu pod rękę ze złotym rycerzem udała się Octavia Spencer. Czy słusznie? Oczywiście, że nie. Oscary należały się również pozostałym dwóm nominowanym za występ w *"Służących" aktorkom.*

Adaptacja debiutanckiej powieści Kathryn Stockett to film ze wszech stron kobiecy, ale dotykający problemu, którego piętno Ameryka nosi do dnia dzisiejszego. Opowiadająca o czarnych służących pracujących w domostwach białej elity miasta Jackson w stanie Mississippi historia, doskonale oddaje ducha wczesnych lat 60. XX wieku oraz nastrojów targających podzielonym podług koloru skóry społeczeństwem. Jednak pod płaszczykiem mozolnego przezwyciężania uprzedzeń, które większość krytyków zbyt pochopnie sprowadza tylko i wyłącznie do walki z rasizmem, kryje się chwytająca za serce historia kobiet: tych zdeterminowanych i silnych, tych zastraszonych i zrezygnowanych oraz tych odrzuconych i niezrozumianych. Dzięki znakomitym kreacjom aktorskim, żadna z bohaterek nie pozostaje nam obojętna, a każdy upadek i wzlot zaprezentowany na ekranie, w nienarzucający się sposób to wyciska łzy, to przywraca na usta uśmiech.

"The Help", bo pod takim dwuznacznym tytułem zarówno książka, jak i film funkcjonują w krajach anglojęzycznych, z pewnością można zaliczyć do najlepszych produkcji 2011 roku. Co więcej, dla wielu osób będzie to produkcja zdecydowanie wybijająca się przed szereg obrazów wyróżnianych podczas festiwalowych plebiscytów i naprawdę trudno jest znaleźć rzeczowe argumenty, które mogłyby przekonać ich do zmiany zdania. Ale nawet jeśli zdaniem członków Amerykańskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej oraz historyków, zarzucających opowieści "trywializowanie przykrych doświadczeń czarnoskórej służby" nie jest to najlepszy film pierwszego roku drugiej dekady XXI wieku, każdy powinien go zobaczyć. Jego fabuła może i nie jest skomplikowana i dopracowana w każdym calu, ale fantastyczny popis niemal całej obsady znakomicie uzupełnia jej nieznaczne braki. Tak wspaniale zagrany film zdarza się raz na kilkanaście lat.

d2lpn5g

Wydanie DVD:

Obraz w panoramie (1.85:1), dźwięk w Dolby 5.1 (oryginalna ścieżka dźwiękowa oraz polski lektor) i napisy w 10 językach, z których domyślnie włączony jest... hebrajski. Co zaskakujące, w tym języku napisane są również wszystkie ostrzeżenia przed kopiowaniem i wyświetlaniem filmu bez zgody dystrybutora.

Przed seansem widzowi wyświetlane są dwie zapowiedzi innych filmów (na szczęście, można je pominąć), a na płycie dodatkowo znajdują się niewykorzystane sceny (z wprowadzeniem reżysera oraz, co należy podkreślić, bo nieczęsto się to zdarza, polskimi napisami) oraz teledysk Mary J. Blige "The Living Proof".

d2lpn5g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2lpn5g