2z8
Długowłosy buntownik
W liceum, jako nastoletni chłopak, ubierał się na czarno i miał włosy do ramion. Chciał być sławnym muzykiem, wokalistą rockowym.
- W szkole średniej siadałem do gitary zaraz po lekcjach, a odrywałem się od niej późną nocą. To trwało trzy lata. Nie chodziłem do szkoły muzycznej. Uczyłem się sam – opowiadał w Gazecie Wyborczej.
Założył nawet zespół, jednak, jak wspominał, nie odnieśli wielkiego sukcesu.
- Zagraliśmy na paru zabawach, ale, niestety, nie zdobyliśmy popularności. Być może dlatego, że ja zawsze w pewnym momencie zaczynałem grać jakiś utwór The Doors albo Hendriksa. Pamiętam, jak kiedyś zagrałem 'Seek and Destroy' Metalliki. Zabawa się skończyła. Pogonili nas.
- To było młodzieńcze i naiwne marzenie, które nigdy się nie spełniło. Czasem żałuję, że nie wybrałem muzykowania – dodawał. Ale sam zdawał sobie sprawę, że „nie nadaje się na gitarzystę rockowego”.
- Wiedziałem, że nie będę wirtuozem, że mam ograniczenia techniczne.