Danuta Stenka: ''Wkurzył mnie ten szczeniak''

Danuta Stenka: ''Wkurzył mnie ten szczeniak''
Źródło zdjęć: © EastNews

Danuta Stenka i Janusz Grzelak są razem od dwudziestu lat. Przetrwali poważne problemy finansowe, depresję i rozłąkę wymuszoną obowiązkami zawodowymi. Uchodzą za przykładne i kochające się małżeństwo

1 / 8

Miłość od pierwszego wejrzenia

Obraz
© AFP

Po raz pierwszy spotkali się na toruńskim festiwalu teatralnym.

- Siedziałem ze znajomymi w klubie, a tu nagle wchodzi mój kolega z jakimś zjawiskiem. Musiałem zrobić strasznie głupią minę, bo od razu powiedział: Odpuść sobie, stary, to dziewczyna nie do zdobycia – wyznawał Grzelak w gazecie Życie na gorąco. Słowa kolegi wcale go nie zniechęciły. Postanowił poderwać piękną nieznajomą – i już po 15 minutach rozmowy zaproponował jej wspólne wakacje.

2 / 8

''Wyglądał wtedy na nie więcej niż osiemnastkę''

Obraz
© AFP

Zaproszeniem na wspólne wakacje przyszła aktorka nie była wyjątkowo zachwycona.

- Wkurzył mnie ten szczeniak, smukły, wysoki, wyglądał wtedy na nie więcej niż osiemnastkę – śmiała się na łamach Życia na gorąco. - Wkurzył mnie tym bardziej, że* wpadł mi w oko. Ale wreszcie uległa jego urokowi. - I nagle któregoś dnia pomyślałam: *„On będzie moim mężem” - dodawała.

3 / 8

''Rywalizacja nie istniała''

Obraz
© AFP

Pobrali się, zamieszkali razem w Poznaniu. Ona grywała coraz więcej i powoli wyrabiała sobie nazwisko. Ale on nigdy nie był o nią zazdrosny.

- Rywalizacja zawodowa nigdy między nami nie istniała. Moje sukcesy Janusz traktował jak swoje własne, w autentycznej radości nie było miejsca na zazdrość – zwierzała się w wywiadzie dla Życia na gorąco.

4 / 8

Dał szansę żonie

Obraz
© EastNews

Kiedy na świat przyszły dzieci, pojawiły się problemy finansowe. Janusz musiał porzucić granie i zając się czymś, dzięki czemu mógłby utrzymać rodzinę. Przebranżowił się i został doradcą finansowym.

- Postanowiłem zmienić zawód, poprawić standard życia – mówił w Życiu na gorąco, ale przede wszystkich chciał „dać szansę” swojej żonie.

5 / 8

Odwrócone role

Obraz
© AFP

To on zaczął zajmować się domem i dziećmi – robił zakupy, zawoził córki do szkoły.

- Jeśli chodzi o czas, to rzeczywiście Danusia jest mamą niedzielną – wyznawał.

- Nie da się ukryć, że role są u nas odwrócone. Często, gdy dzieci wracają ze szkoły, ja właśnie wychodzę do teatru na spektakl – dodawała Stenka.

6 / 8

Wpadła w depresję

Obraz
© newspix.pl

Jednak za to poświęcenie się pracy, życie w ciągłym stresie, bez możliwości odpoczynku, Stenka musiała wreszcie odpokutować. Wpadła w depresję, nie mogła spać. Na początku wierzyła, że te kłopoty z czasem znikną. Myliła się.

- Wiedziałam, że nie wyjdę z tego sama, nie dam rady. Płakałam albo budziłam męża. Janusz próbował pomagać, usypiał mnie – mówiła w Życiu na gorąco.

Wreszcie udało się jej pokonać chorobę. Większą uwagę zaczęła poświęcać rodzinie i samej sobie. Zaczęła się uczyć języków obcych i... gotowania.

7 / 8

''Aktorstwem się nie interesowałam''

Obraz
© AFP

Naturalnie nie zaniedbywała kariery. Chociaż, jak wyznawała, w młodości wcale nie myślała o aktorstwie.

- Aktorstwem się nie interesowałam, w teatrze byłam może ze cztery albo pięć razy w życiu z wycieczką szkolną, nie licząc wypadu z mamą z czasów przedszkolnych.

Do spróbowania swoich sił na scenie namawiała Stenkę jej polonistka. - Uznałam, że to wyjątkowo niedorzeczny pomysł i na pewno sobie nie poradzę – wyznawała.

8 / 8

Wszystko dzięki namowom przyjaciół

Obraz
© newspix.pl

Do Studium Aktorskiego w Gdańsku postanowiła zdawać wyłącznie dzięki usilnym namowom przyjaciół. Na scenie teatralnej zadebiutowała w 1982 roku i od tamtej pory pozostaje aktywna zawodowo.

Pokochali ją zarówno widzowie, jak i krytyka. Na ekranie zadebiutowała na początku lat 90.; oprócz występowania w filmach i serialach Stenka równie chętnie zajmuje się dubbingiem w filmach dla dzieci.

Ostatnio pojawiła się w filmie „Matka”, w przyszłym roku będziemy mogli zobaczyć ją w ekranizacji „Kamieni na szaniec”.
(sm/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (66)