Dorota Segda z mężem w 2001 r.
Dorota Segda poznała Stanisława Radwana jeszcze jako studentka. Młoda i utalentowana aktora widziała w starszym o 27 lat dyrektorze krakowskiego teatru prawdziwy autorytet.
- Myślę, że pierwszy przejaw układu karmicznego poczuliśmy, kiedy Stasiu był jeszcze dyrektorem Teatru Starego. Jako młodziutka aktorka, studentka jeszcze, podpisywałam umowę o angaż, a wtedy on, nie wiedzieć czemu, powiedział: "Pani Dorotko, jak pani będzie wychodziła za mąż, niech pani nie zmienia nazwiska, bo pani jest bardzo plakatowe". Zostało to powiedziane w godzinę zero - opowiadała Segda.
Wkrótce połączyło ich silne uczucie, ale ich związek potrzebował czasu. Powód? Mężczyzna był żonaty. W końcu jednak Radwan i Segda mogli być razem. W 2001 r. przyrzekli sobie miłość i wierność aż do śmierci.