"Poznał mnie po... nogach"
Jej dzieciństwo było spokojne i szczęśliwe. Od najmłodszych lat kochała sztukę i wykazywała zainteresowanie różnymi jej dziedzinami.
- Wcześnie zaczęłam oglądać wystawy plastyczne i chodzić do filharmonii, były też kursy tańca, szkoła baletowa. W liceum w czasie Poznańskich Czwartków Literackich poznałam czołówkę współczesnej literatury polskiej - opowiadała portalowi nazdrowie.pl.
Ale ta dobra passa niespodziewanie się skończyła. Krakowską wyrzucono z liceum.
- Zagrałam w awangardowym spektaklu poza szkołą. Dyrektor mojego liceum poznał mnie na scenie po... nogach, bo grałam w masce. Cóż, wywieziono mnie do liceum w Drezdenku, co traktowałam jak zesłanie, chociaż były tam lasy, jeziora, stadion, basen - dodawała.