3z7
Jim Caviezel o spotkaniach z Bogiem
- Możesz sobie pomyśleć: "Och, będziesz miał mnóstwo pracy po tym filmie". Nie, nie miałem. Nie trafiałem na listy producentów. To przepadło. Zostały mi umiejętności, dane mi od Boga - mówił w jednym z wywiadów.
W wielu rozmowach wspominał kulisy pracy na planie "Pasji". Mówił o tym, że doświadczył ekstremalnych upałów, że nabawił się zapalenia płuc, że miał wyłamany bark czy nawet... został porażony piorunem. Jednocześnie Caviezel dzielił się w wywiadach swoimi mistycznymi przeżyciami. - Największy ból, jakiego doświadczyłem, był bardziej intensywny niż hipotermia. Byłem we śnie i poczułem tak silnie bożą miłość. Ale wiedziałem, że nie jestem jeszcze wystarczająco blisko Boga - opowiadał.