Harvey Weinstein: Zdobywcy Oscarów dziękują mu częściej niż Bogu
Kim jest 61-letni Harvey Weinstein, jedna z najbardziej wpływowych osób w branży filmowej?
Zdobywcy Oscarów, mający wygłosić mowę po odebraniu nagrody, zazwyczaj nie są zbyt kreatywni. Twierdzą, że „zupełnie się tego nie spodziewali”, szlochają, dziękują Akademii, ekipie, swoim bliskim i... Harveyowi Weinsteinowi.
Jak podają amerykańskie media, 43% nagrodzonych składa podziękowania Akademii, 49% nie zapomina w przemówieniu o swoich bliskich, ale aż 65% wyraża głęboką wdzięczność właśnie Weinsteinowi – jak zauważyli dziennikarze, producentowi dziękują nawet częściej niż Bogu...
href="http://film.wp.pl/harvey-weinstein-zdobywcy-oscarow-dziekuje-mu-czesciej-niz-bogu-6025251560493697g">CZYTAJ DALEJ >>>
Miał nosa do interesów
Harvey Weinstein już od najmłodszych lat miał nosa do interesów. W 1979 roku wraz z młodszym bratem Bobem założył wytwórnię filmową Miramax Films (nazwa powstała od imion ich rodziców, Miriam i Max).
Ich pierwszym hitem był „The Secret Policeman's Other Ball” (1982) i Weinsteinowie zaczęli powoli budować swoją markę, skupiając się głównie na kinie artystycznym, ale mającym potencjał komercyjny.
Topowy producent
Filmografia Weinsteina robi ogromne wrażenie – zajmował się produkcją prawdziwych hitów, wiele jego filmów było nominowanych lub nagradzanych Oscarem.
Na liście, liczącej sobie kilkaset pozycji, znajdują się między innymi „Pulp Fiction”, „Krzyk”, „Angielski pacjent”, „Rzeczy, które robisz w Denver, będąc martwym”, „Zakochany Szekspir”, „Malena” czy trylogia „Władca Pierścieni”.
Publiczny atak
Naturalnie Weinstein często spotyka się z krytyką – przeciwnicy zarzucają mu przede wszystkim nieuczciwość, promowanie swoich aktorów i obdarowywanie ich znaczącymi nagrodami. W 2013 aktorka Paz de la Huerta publicznie oskarżyła producenta o protekcję.
- Niektórzy ludzie p*ą się z Harveyem Weinsteinem i dostają Złote Globy – powiedziała. Sprawa wywołała wprawdzie gwałtowną medialną burzę, która jednak dość szybko ucichła.
Ocieplanie wizerunku
Weinstein tymczasem stara się ocieplać swój wizerunek, podkreślając, że najważniejsza jest dla niego rodzina, żona, aktorka Georgina Chapman, i pięcioro dzieci (troje z jego pierwszego małżeństwa).
- Chciałem zrobić coś inspirującego dla moich dzieci – mówił, kiedy pytano go o wybrany zawód i o to, co nim kieruje.
''Zawsze mnie to bolało''
Weinstein twierdzi, że nie rozumie ataków na swoją osobę i podkreśla, że są one całkowicie bezzasadne.
- Przez lata czytałem o sobie nieprzyjemne rzeczy. Pisano, że „mam gwałtowny charakter”, że jestem „draniem” albo coś równie niemiłego. Zawsze mnie to bolało – mówił.
Dodaje, że tak naprawdę chodzi mu tylko o sprawianie radości widzom... a przy okazji i sobie.
- Zrozumiałem, że kocham robienie filmów, a nie same interesy. Chcę po prostu być na planie, spotykać się ze scenarzystami, chcę czuć się wolny.
(sm/mn)