3z8
Koszmarne początki
Po ukończeniu szkoły aktorskiej był przekonany, że swoją przyszłość zwiąże z teatrem. Gdy zaproszono go do studia dubbingowego, nie czuł się tam dobrze i sądził, że to jednorazowa przygoda.
- Kiedy w 1993 roku przyjechałem do Warszawy i po raz pierwszy stanąłem przed mikrofonem, stwierdziłem, że nic z tego nie będzie* – mówił w „Tele tygodniu”. *- Dopasować się głosowo i jeszcze zagrać dokładnie tak, jak chce reżyser? Początki były koszmarne!
Szybko się jednak okazało, że Boberek posiada naturalny talent. Spodobał się nawet zagranicą i to jemu powierzono dubbing Kaczora Donalda, choć o tę fuchę ubiegało się kilku aktorów, w tym Mariusz Czajka.
- Był taki moment, kiedy temat, kto powinien grać Kaczora Donalda, był bardzo żywy. Nie miałem z tym problemu, przyjąłem decyzję producentów ze Stanów z dobrodziejstwem inwentarza – mówił w wywiadzie dla „Menstream”.