W oczekiwaniu na szansę
Jednak Moreau przyznawała, że teatr lat 50. niezbyt odpowiadał jej artystycznym gustom. Chciała dostać się do filmu i sprawdzić się przed kamerami. Tyle że młoda aktorka, niewpisująca się w ówczesne kanony piękna, uznana została za kobietę niezbyt atrakcyjną, o "dziwnej" urodzie, i powiedziano jej, że na wielką karierę raczej nie ma co liczyć.
Długo musiała zadowalać się epizodami albo rolami w filmach niskobudżetowych. Na ekranie zadebiutowała w 1949 roku, filmem "Dernier amour", potem pojawiła się w w "Sypialni wielkich", "Nie tykać łupu", "Ludziach w bieli" czy "Oleju napędowym".
Los uśmiechnął się do niej dopiero kilka lat później, kiedy w kinie francuskim narodził się awangardowy nurt zwany Nową Falą.