Pożegnanie z ojcem
"Katyń", którego roboczy tytuł brzmiał "Post mortem. Opowieść katyńska", powstał na podstawie prozy Andrzeja Mularczyka. Obraz zdobył siedem statuetek na gali Orłów, w tym tę dla najlepszego polskiego filmu.
Wajda twierdził, że czuł się zobowiązany do nakręcenia "Katynia", również z powodów osobistych.
- Musiałem opowiedzieć o Katyniu, bo to ważna część naszej historii i tożsamości – mówił. - Wciąż pamiętam, kiedy w 1943 r. pojawiły się pierwsze informacje na temat masowych grobów. Na opublikowanych wówczas listach zabitych nie było nazwiska mojego ojca. Wciąż mieliśmy nadzieję. Tym bardziej, że nie było żadnego dowodu na to, że nie żyje. Film "Katyń" jest symbolicznym pożegnaniem z moim ojcem, ale chciałem w nim także pokazać zbrodnię, jakiej dokonano na naszym społeczeństwie.