Nie żyje Hollis Resnik. Gwiazda musicalu miała 66 lat

Hollis Resnik zmarła w niedzielę wieczorem z powodu niewydolności serca. Miała 66 lat. Krytyk "Tribune" Chris Jones napisał o aktorce: "Przez dziesięciolecia była panującą divą chicagowskiego teatru. Gwiazda musicali o bogatym głosie i wyjątkowej prezencji, ogromnym poczuciu humoru i nieprzeciętnej osobowości. Na scenie i poza nią".

Resnik rozpoczęła swoją aktorską karierę pod koniec lat 70. Sukces przyszedł bardzo szybko. Pierwsze teatralne nagrody otrzymała za rolę w musicalu "Camelot" z 1983 r. Od tego momentu, niemal każdego roku, przez trzy dekady artystka kompletowała kolejne wspaniałe kreacje aktorskie.

W Chicago, w teatrze, zagrała w wielu musicalach, które później stawały się hollywoodzkimi hitami. W głównej roli wystąpiła m.in. w "Evicie" (na dużym ekranie w tytułową postać wcieliła się Madonna), "Nine – dziewięć", "Tajemnicach lasu", "Nędznikach". Jednym z jej ostatnich występów musicalowych była drugoplanowa rola w słynnym "Kabarecie".

Aktorka z powodzeniem występowała również w dramatycznych przedstawieniach. Spróbowała także swych sił w kinie oraz w telewizji. W 1986 r. zagrała w popularnym serialu "Crime Story", kilka lat później w "Angel Street" oraz "Nietykalnych". Zagrała także w kinowym hicie "Ognisty podmuch".

Na początku lat 90. Resnik otrzymała wiele aktorskich propozycji z Hollywood, ale niemal wszystkie odrzuciła. Nie zamierzała kończyć czy nawet przerywać pracy w teatrze, a nawet opuszczać Chicago. Jak się dała namówić na występ w filmie lub w serialu, to tylko w zdjęciach realizowanych w Wietrznym Mieście.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.