Pamiętacie starszego brata z "Kevina samego w domu"? Właśnie został oskarżony o gwałt

W grudniu ubiegłego roku media obiegła informacja, że Ratray został oskarżony przez swoją ówczesną dziewczynę o pobicie i duszenie. Przypomnijmy: aktor razem ze swoją partnrką został zaproszony do Oklahomy na dwudniowe wydarzenie OKC Pop Christmas Con, gdzie miał spotykać się z fanami. Według policyjnych raportów Ratray wyszedł ze swoją partnerką na drinka, gdy zostali zaczepieni przez fanów filmu "Kevin sam w domu". Dziewczyna dała fanom kartki z podpisami aktora za darmo. To miało rozwścieczyć mężczyznę, który miał dusić i uderzyć partnerkę.

Gwiazdor potwierdził, że doszło do kłótni, zaprzeczył jednak oskarżeniom o napaść. Dostał zarzuty prokuratorskie. Teraz do prokuratury zgłosiła się Lisa Smith, która 5 lat temu zgłosiła się do policji po tym, jak aktor rzekomo ją zgwałcił. Żąda wyjaśnień, dlaczego wtedy jej sprawa została umorzona.

Smith twierdzi, że prokuratura wtedy błędnie oceniła, że kobieta nie chce podawać swoich danych i współpracować z organami ścigania, z związku z czym sprawę zamknięto. Prawda miała być inna, Smith chciała oskarżyć Ratraya o gwałt.

Do przestępstwa miało dojść w jego mieszkaniu na Manhattanie. Kobieta wraz ze znajomymi i aktorem piła drinki, które jej podawał. W pewnym momencie poczuła się bardzo słabo i zasnęła na kanapie.

"Pamiętam, że się obudziłam i nie mogłam się ruszyć. Nie mogłam otworzyć oczu, ale słyszałam i czułam wszystko, co się dzieje. Wiedziałam, że wszyscy wyszli, zostałam tylko ja na tej kanapie - cytuje jej słowa CNN. Ratray miał ją wykorzystywać "całą wieczność".

Po kilku spotkaniach ze śledczymi kontakt się urwał, a sprawę zamknięto. Teraz, gdy Smith dowiedziała się, że aktor mógł zaatakować kolejną ofiarę, żąda wyjaśnień, dlaczego jej sprawę sprzed lat zamknięto. Devin Ratray w rozmowie telefonicznej z CNN zaprzeczył oskarżeniu o gwałt.