Skromny i krytyczny
Po ukończeniu Studium Teatralnego przy Teatrze Starym w Krakowie od razu trafił na scenę - zadebiutował w Krakowskim Teatrze Podziemnym Adama Mularczyka, a zaraz potem wyjechał do Warszawy; uważał, że w stolicy ma większą szansę na rozkręcenie aktorskiej kariery.
Krytycy i współpracownicy nie szczędzili mu pochwał, ale Szczepkowski nie pozwolił, by woda sodowa uderzyła mu do głowy.
- Był człowiekiem zawodowo bardzo skromnym. Kiedyś odbyłam z nim rozmowę na ten temat – twierdziła jego córka, Joanna Szczepkowska, w Polskim Radiu. - Miał bardzo krytyczny stosunek do swojego aktorstwa.
W dodatku zmagał się z licznymi kompleksami - największym był zaś imponujący wzrost.
- Uważał, że jest za wysoki na scenę. Borykał się ze swoim wzrostem przez całą karierę - dodawała Szczepkowska.