Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. W dopiero co rozpoczętym sezonie letnim w amerykańskich kinach nadal, nomen omen, króluje "Królestwo Planety Małp" Wesa Balla. Spodziewany hit z gwiazdorską obsadą, czyli "Kaskader" radzi sobie natomiast o wiele gorzej, niż zakładano. Wyniki finansowe obu tytułów są porażające – choć w każdym przypadku z innych powodów.