Gwiazda Willa Smitha ostatnio dość mocno przygasa i o dziwo, nie stara się on nadmiernie z tym walczyć. Albo robi sobie długie przerwy od aktorstwa albo pojawia się w tak przeciętnych, choć całkiem przyjemnych w obyciu, produkcjach jak "Focus". Jeśli ktokolwiek będzie w stanie zapamiętać ten film na dłużej, to chyba tylko i wyłącznie ze względu na partnerującą mu zjawiskową, uroczą i naturalnie wypadającą przed kamerą Margot Robbie.