komedia świąteczna

Był taki czas, że pomysł zamiany ciał w amerykańskich komediach był bardzo często wykorzystywany. Wystarczy wspomnieć nominowany do Oscara superprzebój "Duży" czy urocze "Vice Versa". Netflix też ostatnio sięgnął po ten motyw, ale chyba wymknął on się scenarzystom spod kontroli.

W tym roku nie zobaczymy w kinach kolejnej części "Listów do M.". Scenarzystka Ilona Łepkowska napisała inną świąteczną historię zatytułowaną "Uwierz w Mikołaja". Krytycy trochę na nią narzekają, ale w kinach film cieszy się dużą popularnością.

Przyjemnych komedii obyczajowych czy romantycznych w świątecznej atmosferze na polskim rynku nigdy za wiele. Przyzwyczailiśmy się już, że jak grudzień, to i kolejna część "Listów do M." – albo coś podobnego. Tym razem już w listopadzie na ekranach kin pojawi się "Uwierz w Mikołaja". Co wiemy o filmie?

W ostatnich 5 latach Lindsay Lohan pojawiła się na planie filmowym jedynie w kilku gościnnych występach. Dla wielkich hollywoodzkich wytwórni stała się personą non grata. Zapewne nigdy nie dałaby jej szansy na powrót do aktorskiego zawodu. Ale jest jeszcze Netflix, który szuka wyzwań i nie boi się podjąć ryzyka.

"Listy do M. 4" byłyby czwartą częścią świetnej polskiej komedii, która przyciągnęła do kin miliony widzów. Właśnie została ujawniona prawdopodobna data premiery kolejnego filmu z serii.

Nie ma drugiej polskiej komedii romantycznej, która odniosłaby tak wielki sukces jak "Listy do M.". Druga część pobiła historyczny rekord polskiego box office - pół miliona widzów w premierowy weekend. Czy trzecia część powtórzy ten sukces? Zobaczcie, co o filmie mówią widzowie po wyjściu z kina