Parafrazując slogan z reklamy rozpuszczalnej gumy do żucia, każdy ma swoje filmowe uniwersum, Godzilla z Kongiem też. Do tej pory bywało z nim różnie, raz troszkę lepiej, raz sporo gorzej, ale ostateczne starcie tytanów popkultury musiało skończyć się hukiem, nie skamleniem.