Niełatwo jest zrealizować taki film dyplomowy, który da szansę zaprezentowania swoich umiejętności wszystkim przyszłym absolwentom szkoły filmowej. Równomierne rozłożenie czasu ekranowego i jednoczesne opowiedzenie wciągającej, spójnej historii wymaga precyzji scenariuszowej i pewnej ręki reżyserskiej. I choć "Błaznom" Gabrieli Muskały nie do końca się ta sztuka udaje, ostatecznie wcale nie jest to zarzut.