Na mieście mówili, że to nowy, oryginalny Vega, ale darujmy sobie podsycane marketingowym sosem plotki. Pod paroma względami ten film jest lepszy od “Botoksu”, ale nie warto oczekiwać fajerwerków. “Kobiety mafii” to pospiesznie zmontowana powtórka ogranych vegańskich motywów. Kino z dyskontu.