Jak śpiewał klasyk: to już jest koniec, nie ma już nic. "Avengers: Koniec gry" to nie tylko finisz starcia superbohaterów z Thanosem. To też ostatni raz, gdy widzimy Stana Lee na ekranie. I jeśli macie płakać na którejś ze scen, to właśnie na tej, gdy widzimy go beztrosko zadowolonego z życia. Uwaga, spoiler!