Włamali się i zdewastowali cudzą posiadłość. Uciekli z hotelu bez płacenia rachunków. Nagminnie unikali rozpraw sądowych, aż wreszcie wylądowali w areszcie. Po wyjściu na wolność wyjechali do Kanady... prosząc o azyl – twierdzili bowiem, że w Hollywood grasuje klika, która dybie na ich życie. To nie scenariusz kiepskiego filmu sensacyjnego, ale opis kilku ostatnich wyczynów Randy'ego Quaida i jego żony Evi. Znajomi i rodzina nie kryją niepokoju, a widzowie podejrzewają, że aktor cierpi na bliżej niesprecyzowaną chorobę psychiczną... albo rozpaczliwie próbuje odzyskać popularność.