Dziesięć lat temu, 2 lutego 2014 roku, Philip Seymour Hoffman został znaleziony w łazience z igłą wbitą w ciało. Nie żył od kilku godzin, przedawkował. Był uważany za jednego z najlepszych hollywoodzkich aktorów. Pozostawił żonę i trójkę dzieci.