2z12
''Lemoniadowy Joe'' (1964)
Książka „Lemoniadowy Joe” jest parodią powieści kowbojskiej; napisana przez rysownika Jiřiego Brdečkę, wychodziła w czeskim czasopiśmie Ahoj podczas wojny.
Tytułowy bohater, dżentelmen oraz obrońca uciśnionych, który przybywa na koniu do miasteczka Stetson i namawia miejscowych do porzucenia whisky na rzecz Kolaloki, okazuje się być w rzeczywistości zręcznym specem od marketingu.
- Zakończenie – pisała dla Filmu w 1965 roku Joanna Guze – przydaje parodii westernu akcent nieoczekiwany i zaskakujący. Od pierwszego kadru byliśmy bowiem przygotowani na serię przerysować i gagów […], których jedynym i wystarczającym, zdawałoby się, celem miało być wydobycie maksimum komizmu z wątków Dzikiego Zachodu. […] Jednakże okazało się, że czeskim filmowcom nie było tego dość; że chcieli zabawy, ale z morałem; że ich parodię miał zamknąć końcowy akcent satyryczny, który w gruncie rzeczy godzi już nie w sam gatunek (w oczywisty sposób im sympatyczny), ale w zasadę nadrzędną cywilizacji wspartej na interesie. […] Zręczność „Lemoniadowego Joe” polega na tym, że ów morał […], nie tylko nie został wyjawiony przed sceną końcową, ale doskonale mieści się w ramach przyjętej dla całego filmu stylistyki.
A czechofil Mariusz Szczygieł dodawał po latach: „Pamiętajcie, żeby obejrzeć film, bo jest przedziwny jak może być tylko film czeski.”