Fabuła, a nie dokument
Choć scenarzyści w liście do redakcji Dziennika Bałtyckiego podkreślają, że „Układ zamknięty” jest przede wszystkim filmem fabularnym, a nie dokumentem, to ogólny zamysł został oparty na zweryfikowanych i ogólnie znanych faktach.
Do wydarzeń będących kanwą scenariusza doszło w 2003 roku. Prezes krakowskiego Polmozbytu Witold Szybowski, członkowie rady nadzorczej Paweł Rey i Lech Jeziorny oraz kilkanaście innych osób zostało oskarżonych o wyprowadzenie z firmy kilkudziesięciu milionów złotych.
Biznesmeni zostali na oczach swych rodzin aresztowani przez antyterrorystów i osadzeni w areszcie na niemal rok. W tym czasie prokuratura wszczęła również śledztwo w sprawie należących do Reya i Jeziornego zakładów mięsnych.