Komiks tworzywem wszechświata
Zacznijmy od tego, że przygody Valeriana i jego towarzyszki Laureline to niemały i istotny rozdział francuskiej popkultury. Publikowaną jeszcze do niedawna, a rozpoczętą w 1967 roku serię komiksową stworzyli scenarzysta Pierre Christin i rysownik Jean-Claude Mézières. Inspirowana klasycznymi opowieściami science-fiction, rozpisana na ponad dwadzieścia części historia opowiada o podróżującym w czasie i przestrzeni, stojącym na straży porządku klasycznym prawym bohaterze i jego tyleż urodziwej, co inteligentnej partnerce. Albumy z Valerianem i Laureline nie dość, że zapisały się wielką literą w historii frankofońskiego komiksu, to jeszcze dostarczyły materiał wyobraźni George'a Lucasa, Jamesa Camerona czy, oczywiście, Luca Bessona:
- Kiedy miałem dziesięć lat, historie te wydawały mi się niezwykłe. Dwójka ludzi przemierzająca rozmaite światy, co i rusz spotykająca na swojej drodze obce rasy... Coś niesamowitego, szczególnie dla dzieciaka, który zamiast internetu miał tylko komiksy – mówił francuski filmowiec. - Zakochałem się w nich, stali się niezbywalną częścią mojego nastoletniego życia